Pamiętny film mający promować Warszawę przy okazji Euro 2012 w krótkim czasie został nazwany przez internautów filmem o zboczeńcu goniącym kobietę.

Długi i nudny materiał reklamowy zawierał scenę z mężczyzną, który wychodząc o poranku z hotelu obserwuje swój poranny wzwód, potem zaś patrzy na przebiegającą obok dziewczynę i… rusza za nią w pogoń.

Ile było śmiechu i zażenowania – wszyscy pamiętają.

Ratusz „wsłuchał się\” na szczęście w opinie internautów i z filmu nieszczęsny motyw erekcji usunął:

– Usunęliśmy z filmu wszystkie techniczne niedociągnięcia. Wsłuchaliśmy się w opinię internautów i skasowaliśmy fragmenty, które źle im się kojarzyły – Rzeczpospolita cytuje Grzegorza Wolffa, naczelnika Wydziału Promocji Zewnętrznej w urzędzie miasta.

Nowa wersja spotu zawiera też inne zakończenie – zamiast biznesowego – sportowe. Para biegaczy trafia ostatecznie na Stadion Narodowy.

Wyprodukowanie filmu kosztowało stołeczny ratusz prawie pół miliona złotych.

Przypomnijcie sobie wersję filmu \”ze zboczeńcem\”.

\"Warszawy

\"Warszawy

\"Warszawy

\"Warszawy