Iwona Węgrowska zaistniała, gdy zaczęła brzydnąć. Spuchły jej usta a biust z dużego zrobił się ogromny.

Faktowi przyznała, że poprawiła te dwie części ciała.

Nie jesteśmy tylko pewni, czy słowo „poprawa\” jest tu najtrafniejsze.

– Miałam tylko jedną operację plastyczną biustu i mam zrobione usta – mówi Węgrowska. Gwiazda przyznaje, że operację biustu zrobiła w wieku 20 lat, bo źle się czuła z naturalnym. – Biust robiłam osiem lat temu. Wygląda naturalnie, bo jest po postu zrobiony bardzo naturalnie. Po jakimś czasie biust jak wiadomo opada i nie jest cały czas sztywny. Tak naprawdę byłam z niego niezadowolona.

– Zrobiłam to tylko i wyłącznie dla siebie. Czułam się przede wszystkim lepiej psychicznie. Wcześniej czułam się nieatrakcyjna, niektóre sukienki źle na mnie leżały i to mnie męczyło.

Usta też postanowiła powiększyć:

– To nie była operacja ust, wstrzyknęłam sobie kwas hialuronowy, witaminowy, żeby wypełnić całą górną wargę – tłumaczy. -– Człowiek się starzeje. Z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc jest coraz starszy, z upływem czasu usta też maleją i pojawiają się zmarszczki. Tak naprawdę jest wiele kobiet, które to zrobiły, wiele artystek i żadna się do tego nie przyznaje. To jest chore i głupie.

A czy mądre jest robienie z siebie czegoś takiego? Spójrzcie:

Czytaj więcej: Machalica w szponach nałogu

Był czas, że Iwona Węgrowska wyglądała przyzwoicie: