Nie tylko w Polsce toczy się zażarta dyskusja na temat afery dotyczącej Romana Polańskiego.

W obronie reżysera stanęła Whoopi Goldberg, która powiedziała na antenie telewizji amerykańskiej, że nie wierzy w szkodliwość tego, co zrobił Polański:

– To nie był prawdziwy gwałt [It wasn’t rape-rape!] – przekonywała.

Chodzi oczywiście o seks z nieletnią – w 1977 r. Polański miał odbyć stosunek analny z 13-latką. Prasa opisuje zdarzenie jako „gwałt\”.

– To na pewno coś było, ale nie sądzę, by było to prawdziwy gwałt – powiedziała. – Trafił do więzienia, ale kiedy go wypuścili, pomyślał sobie: \”Ten facet [mowa o sędzim] da mi jakieś sto lat, więc nie zostanę tutaj.\”
Jesteśmy innym społeczeństwem, widzimy rzeczy inaczej. Czy chciałabym, aby moja 14-letnia córka uprawiała seks? Niekoniecznie.