Wiadomo już, kim jest mężczyzna, który w środę rano zastrzelił reporterkę lokalnej stacji TV i operatora, który nagrywał materiał, a także ranił rozmówczynię dziennikarki.

To Vester Lee Flanagan, były pracownik stacji, dla której pracowali zamordowani dziennikarze. Mężczyzna został zwolniony z pracy dwa lata temu. Odszedł w bardzo złej atmosferze – z budynku telewizji miała go wyprowadzać ochrona.

Byli współpracownicy Flanagana podkreślają, że mężczyzna, który w TV był reporterem, był zawsze konfliktowy i wybuchowy. Zdarzało mu się wszczynać kłótnie i obrażać innych. Flanagan oskarżał współpracowników o rasizm. Wszyscy pamiętają awanturę, jaką wszczął po tym, jak – rzekomo – jego jego szef nazwał go „małpą”. Po tym wydarzeniu założył swemu zwierzchnikowi sprawę z sądzie.

Flanagan nagrał scenę, w czasie której strzelił do dziennikarzy. Zamieścił ją w internecie.

Mężczyzna został zatrzymany przez policję. Początkowo pisano, że popełnił samobójstwo. Potem jednak sprostowano, że Flanagan jest w ciężkim stanie po próbie samobójczej, ale żyje. Ostatecznie na Twitterze stacji WDBJ7 pojawiła się informacja potwierdzona przez szeryfa, że zabójca nie żyje.