Ostatni odcinek Bitwy na głosy z udziałem Moniki Kuszyńskiej był wyjątkowy. Po długim okresie nieobecności Monika pełna pozytywnej energii oraz siły, pojawiła się na wielkiej scenie, przed milionami telewidzów.

Piosenkarka bardzo zaangażowała się w program oraz w przygotowania swojej drużyny do występów. Widać, że sprawia jej to ogromną radość. W jej działaniach nieustannie wspierają ją siostra Marta oraz mąż, Kuba Raczyński.

Jej powrót na scenę ucieszył nie tylko publiczność w studiu, widzów przez telewizorami, ale również ekspertów w programie.

– Monika! Do diabła! Gdzieś ty się podziewała? Gdzieś ty się schowała? Ten twój talent, ten twój głos. Do jakiej szafy go zamknęłaś na trzy kluczyki? Tak się cieszę, że wróciłaś i wydaje mi się, że to nie jest tylko moje zdanie. Ani się waż znikać znowu – tymi słowami Sonia Bohosiewicz zwróciła się do wokalistki
.

Artystka promieniała podczas premierowego występu jej zespołu wokalnego, wykonującego wzruszającą wersję utworu Adele Set Fire to the Rain.

– Obecnie kończę nagranie swojej pierwszej solowej płyty, która ukaże się w okolicach maja, czerwca – zdradziła swoje plany Monika. – Mam więc w tej chwili intensywny czas, który spędzam na przemian w studiu i na próbach z moją drużyną Bitwy.

Cieszymy się na powrót Moniki i czekamy na dzisiejszy występ jej drużyny w Bitwie na głosy.

\"Wielki

\"Wielki

\"Wielki