Amy Winehouse do pokornych gwiazdek nie należy. Problemy z narkotykami, alkoholem i higieną to temat powszedni. Teraz doszło podejrzenie o zabójstwo.

Peter Pepper, muzyk z jej otoczenia, oskarżył ją o zabicie Georgie Porgie. Imprezowali razem z piosenkarką, a rano był on zimny i sztywny. Amy powiedziała, że położyła go spać.

Georgie, chomik, był prezentem urodzinowym. W trakcie balangi uciekł, a Winehouse zadeklarowała, że go złapie. Właściciele biednego zwierzątka uważają, że gwiazda nafaszerowała go narkotykami.