Michał Wiśniewski w jednym magazynie zaprzecza, jakoby planował sprzedać swój dom w Magdalence, a tymczasem Świat i ludzie donosi, że piosenkarz musi pozbyć się posiadłości, bo tonie w długach.

– Ma kilkaset tysięcy długów. Ciągną się za nim niezapłacone podatki, leasing na dwa samochody, no i mnóstwo innych rzeczy, których nie spłacił – mówi jeden z menadżerów. – Odkąd pamiętam, zawsze miał lekki stosunek do pieniędzy.

Znajoma Wiśniewskiego dodaje, że piosenkarz ma nowy plan – pozbyć się domu, pozapłacać co trzeba i rozpocząć budowę nowej posiadłości. Dodaje jednak, że najprawdopodobniej znowu zaciągnie nowe długi.

– On lubi żyć ponad stan. Nie miał go kto nauczyć szacunku do pieniędzy – twierdzi.