Isis Gee – jak się okazuje – wielka romantyczka. Dla miłości postanowiła przeprowadzić się do Polski. W wywiadzie dla magazynu Party piosenkarka opowiada, jak poznała swojego męża.

– Adam przygotowywał w Los Angeles widowisko muzyczne i pokaz mody. Ktoś z jego znajomych powiedział, że musi koniecznie mnie poznać… Adam napisał do mnie maila. Korespondowaliśmy ze sobą przez kilka miesięcy. Nie planowaliśmy spotkania czy rozmowy telefonicznej. Pisaliśmy jednak do siebie kilka razy dziennie – zdradza Isis. – Czuliśmy, że powstaje między nami niezwykła więź.

Kiedy spotkali się na żywo artystka była oczarowana.

– Stwierdziłam, że to jest właśnie ten mężczyzna.

Adam Gołębiowski postanowił zabrać ukochaną do Polski. W końcu tutaj o karierę łatwiej, bo i gwiazd mniej.

Wymyślił sceniczny wizerunek swojej żony, a reszta potoczyła się we wszystkim znanym kierunku – niebawem Isis reprezentować nas będzie na konkursie Eurowizji.

– To Adam zainspirował mnie swoją fascynacją kulturą starożytnego Egiptu. Imię Isis pochodzi od mitologicznej bogini, z którą mój mąż kojarzył mnie od chwili naszego pierwszego spotkania. Drugi człon pseudonimu pochodzi od pierwszej litery nazwiska mojego męża – mówi piosenkarka.