Marina Łuczenko-Szczęsna nie po raz pierwszy znalazła się w ogniu krytyki. Piosenkarka jest w tym ogniu właściwie bez przerwy. Ostatnio żona Wojtka Szczęsnego stwierdziła, że ma dość i po trzech latach znoszenia komentarzy na swój temat „będzie pozywać.”

Korwin-Piotrowska ZJECHAŁA Botoks: Powinien nosić tytuł „Martwica mózgu”

Dziś Pudelek opublikował pismo, jakie Marina wysłała do redakcji domagając się zaprzestania pisania na jej temat w negatywnym kontekście.

Tymczasem kilka godzin później wokalistka stała się bohaterką postu na Instagramie Karoliny Korwin-Piotrowskiej, której nie spodobała się okładka Vivy z gwiazdą:

Takie rzeczy tylko w Polandzie. Na okładce żona piłkarza i piosenkarka bez przeboju. W środku zaś autorytety: Kos-Krauze, wybitni aktorzy jak Szyc czy Gierszał. Pytanie brzmi: w czym ta trójka jest gorsza od tej pani, w czym mniej utalentowana, wpływowa, rozpoznawalna i szanowana i przynosząca nam dumę, ze nie są na okładce? Czym sobie NIE zasłużyli a czym zasłużyła sobie ona? Ok, żadne z nich nie nosi Diora. Jeszcze coś? Takie pytanie mam. #nieogarniam – napisała dziennikarka.

Część internautów przyznała Korwin-Piotrowskiej rację, inni wytknęli, że Marina na okładce to raczej nic oburzającego:

Takie rzeczy NIE TYLKO w Polandzie. Anna Wintour umiescila swego czasu na okladce Kim Kardashian i Kanye, w listopadowym Vanity Fair (dziennikarsko perfekcyjny magazyn ) jest gwiazdeczka Megan tylko dlatego, ze umawia sie z ksieciem Harrym. To prawa biznesu. Takie proste. Szokuje mnie, ze mozna tak oczywistego mechanizmu nie pojmowac 🤔🤔🤔 – napisał ktoś.

Ktoś inny zauważył:

Pani Karolino, tak jak Panią bardzo cenię i uważam, że zwraca Pani uwagę na bardzo ważne aspekty, tak nie jestem w stanie zrozumieć tego co się tu właśnie wydarzyło. „Promuje się za kasę męża”, „Mąż posmarował to i okładka jest” – ja za takie właśnie rzeczy się wstydzę i to jest dla mnie definicja „takie rzeczy tylko w Polandzie”. Abstrahując od tego, czy twórczość Mariny podoba się czy nie – krzywdy nikomu nie zrobiła, jak każdy chce być szczęśliwą osobą i mieć szansę spełnić swoje marzenia – to truizm, ale ludzie bardzo łatwo zapominają o tym, że każdy jest człowiekiem z imieniem, nazwiskiem, swoimi ambicjami, a nie „czyjąś żoną”. Okropne i niesprawiedliwe. O ironio, post, który miał skrytykować rzekomo coś „złego” dziejącego się w naszym kraju, obnażył jego najgorsze oblicze – obrzydliwą ludzką mentalność.

Zdjęcie Mariny ze stadionu wywołało BURZĘ: Olewałam 3 lata..

Do dyskusji włączył się też Wojciech Szczęsny. Bramkarz stanął w obronie żony, ale zrobił to w sposób… mało elegancki:

A ja sie zastanawiam dlaczego na okładce nie ma Pani Piotrowskiej. Kompletna dyskryminacja ludzi z podwójnymi podbródkami. Jesli tak bardzo Pani pragnie to chetnie diora podeśle. Rozmiar 52? – napisał Szczęsny.

Dobrze ze wziąłeś sprawy w swoje ręce! dziewczyna nic nikomu złego nie robi, rozwija się, wydaje płyte, a ciągle jest krytykowana. TO JEST WLASNIE POLANDIA według Pani Karoliny, zazdrość i zawiść bo komuś się coś udało. Brawo Wojtek! – dopingowali go internauci.

A komu Wy dopingujecie?