Michaelowi Lee udało się zaskoczyć jury francuskiego Mam Talent hipnotyzując publiczność niesamowitymi vape trikami, które wykonał bawiąc się „chmurą” z e-papierosa. Obejrzyj jeden z najbardziej magicznych występów w popularnym show!

Czegoś takiego jeszcze nie widzieliście! Smok, tornado, ogromne meduzy, podkręcone kółka, pierścienie pary – młody Francuz pochwalił się niezwykłą zręcznością wykonując jedne z najbardziej zaawansowanych vape sztuczek z użyciem e-papierosa. Wcisnął w fotele nie tylko jury, ale całą francuską widownię, która głośnymi oklaskami nagradzała kolejne numery. Występ zakończył się owacjami na stojąco i czterema głosami na tak, które dały Michaelowi przepustkę do kolejnego etapu.

Co właściwie znaczy „vapować”? Technicznie mówiąc vaping to inhalowanie podgrzanej pary z e-papierosa zawierającej nikotynę. Oprócz nikotyny w liquidze z e-papierosów znajduje się glikol propylenowy i gliceryna, dodatki szeroko stosowane w przemyśle spożywczym i kosmetycznym. To od stężenia tych składników zależy wielkość wytwarzanej chmury, z której Michael Lee z taką łatwością tworzył kolejne niesamowite kształty.

Vaping jest coraz bardziej popularny, szczególnie wśród mieszkańców Stanów Zjednoczonych i Europy. Stał się sposobem na zerwanie z paleniem papierosów tradycyjnych, które odstraszają zapachem i rujnują zdrowie palaczy, przyczyniają się też do szybszego starzenia się skóry i pożółkłych zębów. Nic więc dziwnego, że po mniej szkodliwą używkę sięgnęli też uzależnieni od nikotyny celebryci, zarówno panie – m.in. Lindsay Lohan, Katy Perry, Paris Hilton, jak i panowie – Johnny Depp, buntowniczy Charlie Sheen, czy Leonardo DiCaprio, który z e-papierosem pokazał się nawet podczas gali SAG Awards 2016!

Znak czasów

E-papierosy powoli wypychają z popkultury tradycyjne papierosy i coraz częściej można je zobaczyć w popularnych serialach – nawet mięśniacy z Hollywood ostatecznie zerwali z nałogiem i trudno wyobrazić sobie teraz Sylvestra Stallone z papierosem w ustach, tak jak to miało miejsce na planie kultowego „Rockiego”.