/ 24.04.2013 /
Był czas, że złośliwcy z tabloidów nazywali Grycanki Grycanicami. Wszystko przez tuszę Marty Grycan i jej córek.
Panie szybko zorientowały się, że zbędne kilogramy nie przysparzają urody ani popularności. Dziś zarówno Marta, jak i Wiktoria prezentują kształty dalekie od tych, z którymi obnosiły się jeszcze kilka miesięcy temu.
Czy to zasługa owej wody z pieprzem, a której wspominała niedawno Wiktoria?
Fot. © KAPiF