Od dawna dziwiliśmy się, skąd TVN bierze te kolejne gwiazdy do udziału w Tańcu z gwiazdami. I tak niektórzy poprzedni uczestnicy byli wyciągani na siłę – czytelnicy słusznie zauważyli, że program w pewnym momencie powinien nazywać się Taniec z przyszłymi gwiazdami.

Sław brakuje – jak donosi portal WirtualneMedia.pl, w kolejnej edycji pojawi się tylko 12 par.

Show potrwa o tydzień krócej, niż do tej pory. Same „gwiazdy\” też muszą być nieciekawie, bo zdecydowano się na powrót tancerzy z pierwszych edycji. W końcu mają już wyrobione nazwisko.