Zac Efron jest tak uwielbiany, że powinien mieć dość pewności siebie, by rozmawiać z każdą piękną kobietą.

Tymczasem on sam przyznał, że przy Angelinie Jolie zachowuje się jak speszony nastolatek.

– Zawsze coś spartaczę, kiedy zobaczę Angelinę Jolie – mówi Zac. – To niezręczne, nawet nie potrafię tego wyjaśnić.

Podczas Oskarów Angelina podeszła do mnie, powiedziała: \”Cześć, jak się masz?\”. A ja na to: \”Dziękuję\”. Później odwróciłem się mówiąc do siebie: \”O Boże!\”. Każdy to widział, ludzie zaczęli się śmiać i wytykać mnie palcami.

– Innym razem była ze mną w jednym pokoju i spojrzała na mnie, nawiązała kontakt wzrokowy. Wtedy jej pomachałem mówiąc: \”Cześć!\” i nie wiem, czy tego nie słyszała, ale odwróciła się. Ja wtedy zacząłem mówić do siebie: \”O Boże, to było naprawdę kiepskie\”. Obejrzałem się i zobaczyłem, że widziała, jak to wypowiadam. Widziała mnie, jak speszony kręcę głową.

Spokojnie, pewnie większość mężczyzn, nawet dużo starszych, zachowałaby się w jej obecności w dużo mniej opanowany sposób.

\"Angelina