Nie ma to jak dobry marketing. Przynajmniej na krótką metę. Sara May, która niemal wszystkim polskim gwiazdom wieszczy porażkę w robieniu międzynarodowej kariery, sama zaczyna pojawiać się na zachodnich portalach.

Wystarczyło, by zrzuciła z siebie ciuszki i pokazała się na przedwyborczym plakacie w bikini. Takiego tematu nie może przeoczyć żadna szanująca się bulwarówka. Nie przeoczył również Das Bild.

Dziennik zamieścił fotkę Kasi Szczołek, opisał nawet fragment jej programu wyborczego.

Ale to jeszcze nic. Na swoim blogu May zamieściła ponad 20 linków do portali, na których zamieszczono jej zdjęcia i opisano start w wyborach.

Sara May przegoniła chyba nawet samą Dodę!

\"\"