Zanim w 1998 roku piosenka Celine Dion (49 l.), My Heart Will Go On, zdobyła Oscara za najlepszą piosenkę filmową i rok później otrzymała Grammy za najlepszy numer, wydarzyło się coś, co artystka wspomina do dzisiaj. Co takiego? Ano, okres.

Zobacz: Wyznanie Celine Dion o zmarłym mężu wzruszy Was do łez (VIDEO)

Wokalistka wspominała ostatnio moment, w który zaproponowano jej wykonanie numeru do Titanca. Podchodziła sceptycznie do tego pomysłu, ale zgodziła się nagrać demo. Do studia nagrań nie przyjechała z najlepszym samopoczuciem.

Byłam wściekła. Nie czułam się dobrze, bolał mnie brzuch i wiecie, zaczął mi się okres – mówi Celine.

Zobacz: Praca z Celine Dion to koszmar? Producent mówi prawdę!

Towarzyszył jej mąż, Rene Angelil (zmarł w styczniu zeszłego roku). Gdy tylko usłyszał numer, miał dreszcze na rękach. Już wiedział, że będzie HIT.

Zaskakująca historia, która kryje się za największym przebojem Celine Dion

Zaskakująca historia, która kryje się za największym przebojem Celine Dion

Zaskakująca historia, która kryje się za największym przebojem Celine Dion

Zaskakująca historia, która kryje się za największym przebojem Celine Dion