Zdjęcie ojca sprzedającego długopisy na ulicy obiegło świat
Są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie.
Ktoś zobaczył, jak jakiś emigrant sprzedaje na ulicy długopisy. Na jego ramieniu opierała się dziewczynka, na oko kilkuletnia. Zdesperowany mężczyzna chciał zarobić kilka groszy – dosłownie.
Ktoś ulitował się nad nim, zrobił zdjęcie (bo widok był rzeczywiście wzruszający) i zachęcił do pomocy. Po 14 godzinach zebrano ponad 40 tys. dolarów.
Mężczyzna, który ulitował się nad uchodźcą, to Gissur Simonarson, opisujący siebie jako „aktywista”. Simonarson nie tylko zachęcał do zebrania pieniędzy – obiecał sobie i innym, że odnajdzie mężczyznę. Na Twitterze założył konto #BuyPens. Po 30 minutach zgłosiła się osoba, która ubogiego sprzedawcę długopisów widywała codziennie niedaleko swojego domu. 24 godziny później okazało się, że mężczyzna ma na imię Abdul, jest Syryjczykiem i samotnie wychowuje dwie córki. Młodsza, 4-letnia, towarzyszyła mu wówczas „w pracy”.
Simonarson rozpoczął zbiórkę pieniędzy. Celem było 5 tys. dolarów, ale szczodrość internautów okazała się być dużo większa.
Oczywiście pan Abdul nie dostanie tej kwoty tak po prostu – Gissur planuje założenie funduszu, który wypłacałby mu określoną kwotę miesięcznie, by „nie skończył z torbą pieniędzy, nie wiedząc, co z nimi zrobić”.
#BuyPens Update: We are still working on first contact with the man. Will work on setting up a gofundme page when i get home tonight.
— Gissur Simonarson CN (@GissiSim) sierpień 26, 2015
Abdul is a Palestinian Syrian from the notorious Yarmouk camp seen in this photo. He's a single dad with 2 children. pic.twitter.com/egFy2Bk3lX
— Gissur Simonarson CN (@GissiSim) sierpień 27, 2015
Good morning! What a sight to wake up to =) Thanks to all of you Abdul & kids will get a fresh start! #BuyPens pic.twitter.com/vGHWi0YXet
— Gissur Simonarson CN (@GissiSim) sierpień 28, 2015