Tak o przyszłym zięciu prezydenckiej pary mówią kwidzyńscy taksówkarze. Super Express popytał o Marcina Dubienieckiego na Pomorzu.

Był stałym bywalcem dyskotek i szastał pięniędzmi. W szkole się nie wyróżniał. Dyrektor ogólniaka, do którego chodził w ogóle go nie pamięta. Mimo to jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, aplikantem adwokackim, członkiem Okręgowej Izby Adwokackiej w Gdańsku. Pracuje w kancelarii swojego ojca.

Wszyscy za to przypominają sobie, że zawsze miał słabość do ładnych dziewcząt. Przed Martą Kaczyńską była atrakcyjna blondynka, córka posła z PO Aleksandra. Ma facet słabość do kręgów politycznych.

Najczęściej pan Marcin opisywany był jako typ zawadiacki, niepokorny i przystojny. Kobiety lubią takich mężczyzn, więc nie ma co się dziwić Marcie Kaczyńskiej. A ślub tuż, tuż.