Śmierć Agnieszki Kotulanki, czyli serialowej Krysi z Klanu poruszyła wszystkich. Aktorka od lat walczyła z chorobą alkoholową, jednak to nie ona była przyczyną odejścia artystki.

Kotulanka była w trakcie leczenia: Postanowiła wyjść z nałogu

Według informacji, jakie podaje Fakt w dniu śmierci, Kotulanka skarżyła się na silne bóle głowy. Do jej domu przyjechała karetka.

– Rozmawiała z rodziną przez telefon, ale mówiła, że pewnie czuje się źle przez ciśnienie i pogodę. Zbagatelizowała ból głowy, bo myślała, że jej szybko przejdzie. W przeszłości miała już takie sytuacje, bo była meteopatką.

– mówi informator.

Agnieszka wychodziła na prostą. Wygrywała z podstępną chorobą. Dotychczasowe spekulacje na temat śmierci aktorki okazały się nieprawdą:

To nieprawda! Marskość wątroby, którą sugerowali niektórzy, to bzdura. Śmierć sobie zadrwiła z Agnieszki i zabrała ją w momencie, gdy wracała do formy i wierzyła, że będzie dobrze.

Trwa pogrzeb Agnieszki Kotulanki (DUŻO ZDJĘĆ)

Przyczyną odejścia artystki był wylew krwi do mózgu. Serialowa Krysia osierociła dwoje dzieci i pozostawiła rzesze fanów, którzy nie mogą pogodzić się z jej nagłą śmiercią.

Znamy PRZYCZYNĘ śmierci Kotulanki!