Jak podaje Zeberka, znany polski vloger znajduje się na liście użytkowników w aplikacji ZaadoptujFaceta.

Wody w usta nabierają nawet twórcy aplikacji randkowej, z której korzysta pół miliona Polaków (najwięcej za pomocą smartfonów – aplikacja dostępna jest na iOS i Android).

Potwierdzają jedynie, że chcą stworzyć miejsce oparte na osobowości użytkowników, a nie ich zdjęciu profilowym. Aby sprawdzić, czy faktycznie wygląd nie ma znaczenia, liczy się osobowość, na tydzień znikną zdjęcia niektórych mężczyzn.

– Bardzo łatwo jest znaleźć wiele osób z ładnymi zdjęciami i rozczarować się po dwóch minutach rozmowy. Na to narzekają stali bywalcy aplikacji, które opierają się na wybieraniu partnerów wyłącznie ruchem palca. Dlatego dla nas kluczowe jest uzupełnienie profilu dużą ilością informacji, dotyczących stylu życia i osobowości naszych użytkowników.

Wspaniałe rozmowy i przyszłe spotkania odbywają się z ludźmi, którzy naprawdę mają ze sobą coś wspólnego – mówi Alan Bento, marketing manager aplikacji ZaadoptujFaceta.

Czy eksperyment ZaadoptujFaceta może się udać? Czy kobiety równie chętnie będą rozmawiały z mężczyznami, których zdjęć nie widzą, znając za to ich upodobania kulinarne, pasje, styl życia, stosunek do zwierząt i papierosów?

Na stronie www.zaadoptujfaceta.pl/zaadoptujwciemno znajduje się ośmiu tajemniczych użytkowników – w tym popularny polski twórca filmów na YouTube.

Jak myślisz, kto nim jest?