Przemysław Sadowski o młodych „aktorach”: „Bardzo często nie mamy o czym rozmawiać”
Aktor grzmi, że nie zapraszają go na castingi, bo nie ma wystarczająco followersów.
Przemysław Sadowski jest znanym aktorem, który wystąpił w wielu znanych filmach i serialach: „Futro z misia”, „Londyńczycy”, „Układ zamknięty”, czy „Receptura”. Natomiast raczej nie jest kojarzony z show-biznesem i pozowaniem na ściankach. Aktor zdradził, jak zmienił się rynek filmowy i jak teraz można dostać rolę w produkcji.
Przemysław Sadowski na starszych zdjęciach
Przemysław Sadowski o młodych aktorach
Przemysław Sadowski w rozmowie z Newseria Lifestyle tłumaczy, że teraz ludzie utalentowani muszą walczyć o uwagę wśród ludzi płytkich i wulgarnych:
Jest coś takiego, że prawdziwy talent się obroni i młodzi, naprawdę utalentowani ludzie po prostu muszą rozpychać się łokciami i walczyć w tym stadzie rekinów, które tutaj pływa, żeby jakoś zaistnieć. Ja to doskonale rozumiem, ponieważ właśnie w takim świecie żyjemy, w świecie blichtru, koloru itd. Problematyczne jest to, jeżeli czasami do świadomości ludzi przebijają się ludzie płytcy, wulgarni, ale efektowni. I bardzo często jest to tylko efekciarstwo, a w środku nie ma nic więcej. To jest wtedy bolesne – grzmi Sadowski.
Zdradza, że teraz zmieniły się mechanizmy tworzenia filmów, między innymi zatrudnia się gwiazdę, która sama wypromuje film:
Ja na przykład nie jestem zapraszany do castingów czy zdjęć próbnych do jakiegoś filmu, bo nie mam odpowiedniej liczby followersów na Instagramie. I to jest trochę przerażające. Ale z drugiej strony – cholera, to jest rynek, może trzeba się do tego dostosować jakoś, nie wiem – zastanawia się aktor.
Przemysław Sadowski jest jak wino? Im starszy, tym lepszy (FOTO)
Nie ukrywa, że zdarza mu się pracować z młodymi ludźmi i bardzo często nie ma z nimi, o czym rozmawiać:
Staram się nie oceniać młodych ludzi, którzy się przebijają na tym rynku, a jeżeli zdarza mi się z nimi pracować, to bardzo często następuje weryfikacja. Bo jeżeli to są ludzie, którzy próbują swoich sił jako aktorzy, a trafili do tej branży tylko poprzez bycie znanym, to wtedy rzeczywiście bardzo często nie mamy o czym rozmawiać. Już nie wspomnę o tym, że teatr bardzo weryfikuje, bo tacy ludzie, którzy próbują gdzieś tam coś robić, nawet w serialach, to w teatrze sobie słabo radzą. Ale muszę powiedzieć, że są też świetni pośród nich, ale to są nieliczne wyjątki – podkreśla.
Jak myślicie, kogo macie na myśli?