/ 13.10.2009 /
Rihanna spędza teraz sporo czasu w Europie. Niedawno brała udział w paryskim Tygodniu Mody, teraz pracuje w Berlinie.
Piosenkarka pod okiem Ellen Von Unwerth (znana fotografka gwiazd, która współpracując z Kate Moss stworzyła „heroiniczny\” styl popularny i krytykowany w latach 90.) pozowała do zdjęć, które zostaną wykorzystane przy tworzeniu okładki nowej płyty.
Rihanna ubrana była w ogromne białe futro, spod którego wystawało body w cielistym kolorze. Jak zwykle musiało być efektownie i sexy.
Taka już jest Rihanna. Fanom na pewno będzie się podobać.


Foto: dailymail.co.uk
8kika9 | 17 czerwca 2010
spoko szpoko
rihanna1234 | 21 listopada 2009
nawet fajne 😉
gość | 1 listopada 2009
gość, 19-10-09, 21:53 napisał(a):
gość, 19-10-09, 16:52 napisał(a):
Lisy są najpopularniejsze wśród miłośników futer, bez względu na jakie forum się wejdzie, w jakimkolwiek kraju.
Ale są wyjątki np. preferujący kobiety odziane w norki, ale to rzadziej zdarza
Osobiście spotkałem tylko jednego miłośnika futer, który wolał norki od lisów, więc to odosobnione przypadki.
8kika9 | 30 października 2009
niezle niezle
gość | 29 października 2009
gość, 27-10-09, 21:46 napisał(a):
gość, 17-10-09, 09:14 napisał(a):
gość, 16-10-09, 20:32 napisał(a):
Każda piękna i mądra kobieta powinna nosić futra;) na zachodzie ku temu zmierza, ale wątpię by a naszym zaściankowym i zacofanym kraju do tego doszło
Polska jest 10 lat za krajami zachodnimi, przyjdzie nam jeszcze poczekać zanim futra staną się powszechnym ubiorem kobiet. W Polsce (głównie w małych miasteczkach i na wsiach) ciągle panuje stereotyp, że futra są ubiorem tylko dla bogatych.
bez urazy ale musicie być odrobinkę pomyleni uważając że noszenie futer lub nie świadczy o zacofaniu lub rozwoju danego państwa.. wierzcie mi, na zachodzie nie wszyscy chodzą w futrach 🙂
Czytaj ze zrozumieniem, sprzeciwianie się futrom wynika z zacofania a nie nie noszenie. To zasadnicza różnica. Nikt tu nie powiedział, że na zachodzie WSZYSCY noszą futra, ale nosi je bardzo dużo dziewczyn, nieporównywalnie więcej niż w Polsce.