Kiedy większość nas podczas 1 fali koronawirusa siedziała w domu Kinga Rusin rozpoczęła jedną ze swoich dłuższych podróży. Dziennikarka od zawsze lubiła podróżować jednak wcześniej ograniczały ją zawodowe zobowiązania – praca w „Dzień Dobry TVN” wymagała bycia na codzień w Warszawie. Odkąd z niej zrezygnowała, ona i jej partner większość czasu spędzają na dalekich wyprawach skąd pracują zdalnie.  Rusin wylegiwała się już na „małej wyspie na oceanie indyjskim ” teraz przeniosła się na kolejny kontynent i właśnie pozdrawia swoim fanów z Afryki.

Po ostatnim zdjęciu pytacie gdzie jesteśmy. Od kilku tygodni w Afryce. Mieszanka adrenaliny i naturalnego piękna 💚

Kinga oprócz pracy dziennikarskiej posiada także markę kosmetyczną. Którą jak się okazało bez problemu może zarządzać nawet z plaży. Rusin w odpowiedzi na domysły dziennikarzy, że jej wyprawy mają związek z brakiem propozycji pracy postanowiła odnieść się do tych rewelacji na swoim Instragramie.

Uwaga na słonie! PS. Odpowiadając „sympatycznym” dziennikarzom z Superaka, martwiącym się o moje występy telewizyjne: otrzymałam od stacji TVN dwie ciekawe propozycje: prowadzenia „Power Couple” na głównej antenie w sobotę, w „prajmtajmie” oraz programu w TVN Style. Nie skorzystałam, robię teraz inne rzeczy, ale wciąż uwielbiam TVN i będę go bronić wraz z innymi dziennikarzami wolnych mediów, tak jak do tej pory. Pozdrowienia z Afryki🐘🐘🐘

–  Napisała celebrytka w swoim najnowszym poście. Jak myślicie, czy jest coś czym wkrótce dziennikarka nas wkrótce zaskoczy?

 

 

scena z: Kinga Rusin, SK:, , fot. Norbert Nieznanicki/AKPA

Kinga Rusin na ściance

Kinga Rusin/fot. AKPA

scena z: Kinga Rusin, SK:, , fot. Podlewski/AKPA