Slow living. Od czego zacząć, żeby zwolnić obroty i poczuć się lepiej?
Podpowiadamy, jak zmienić codzienną rutynę, żeby zacząć odczuwać większy komfort i mieć lepsze samopoczucie.

Kto powiedział, że z okazji Dnia Kobiet to twój partner ma dać ci prezent? Sama zrób coś dla siebie! Coś, dzięki czemu zadbasz o samopoczucie, zwolnisz tempo i poprawisz jakość swojego życia. Dobra wiadomość jest taka, że wprowadzenie tych kilku nawyków (lub zmiana tych złych) nie kosztuje wiele. Na początek przydadzą się dobre chęci i konsekwencja – a efekty zauważysz praktycznie od razu!
Nie śpiesz się i zacznij dzień w swoim tempie, nawet slow mo
Czy chcąc praktykować slow living, musisz zacząć od drastycznych posunięć – rzucić pracę, przeprowadzić się na wieś i zacząć uprawiać swoje własne poletko? Nic bardziej mylnego. Nawet jeżeli mieszkasz w dużym, zatłoczonym mieście, możesz sama wytyczyć sobie rutynę, która pozwoli ci zwolnić.
Zacznij zaraz po przebudzeniu. Większości z nas poranki kojarzą się z wielokrotnym przestawianiem budzika, potem jest tylko gorzej – gorączkowy pośpiech, gonitwa myśli i stres, czy zdążymy i czy oby na pewno wszystko zrobiłyśmy przed wyjściem z domu. Zwolnienie tempa z rana może wydać się skrajnie trudne, ale nie jest niemożliwe! Zacznij od wprowadzenia nawyku codziennego wstawania o tej samej porze, bez drzemek. Poświęć ten czas na spokojne zjedzenie śniadania, nie zaglądaj do telefonu, podelektuj się każdym łykiem porannej kawy lub herbaty. Zrób poranny trening lub wykonaj jakąkolwiek aktywność fizyczną np. jadąc do pracy, zrezygnuj z jednego-dwóch przystanków i przejdź się, włącz na słuchawkach ulubioną muzykę.
Skupiaj się na jednej rzeczy na raz
Psychologowie są zgodni co do tego, że multitasking to mit. Co więcej, rozproszenie uwagi na kilka czynności sprawia, że żadnej z nich nie wykonamy dobrze. Wyżej pisaliśmy, że już rano możesz uwolnić się od dyktatu multitaskingu, skupiając się na jakiejś pojedynczej czynności.
Dobrym sposobem na skupienie uwagi na jednym zadaniu – niezależnie od pory dnia – jest wyłączenie zbędnych powiadomień w telefonie. Dotyczy to na przykład skrzynki mailowej czy mediów społecznościowych. Taki prosty trik przydaje się zwłaszcza w pracy, ale również wtedy, kiedy spędzasz czas z rodziną czy przyjaciółmi.
Co najważniejsze, przygotuj sobie listę zadań, które będziesz wykonywała zgodnie z planem – odhaczając je kolejno, po realizacji.
Rzuć palenie
Dla wielu palaczy te kilka minut spędzonych z papierosem w ustach jest cennym momentem oderwania się od pracy i „odstresowania się”. Ma to swoje uzasadnienie: palenie papierosów powoduje wyrzut dopaminy do mózgu, dzięki czemu palacz ma poczucie chwilowego szczęścia. A przecież nie tędy droga, bo palenie papierosów to gotowy przepis na wiele groźnych chorób. Istnieje w końcu tyle czynności, które możesz robić zamiast wyjścia „na dymka”!
Jak skutecznie rzucić papierosy? Wyznacz sobie datę graniczną od kiedy podejmiesz się tego wyzwania. Postaraj się unikać sytuacji, w których pojawi się pokusa zapalenia i znajdź alternatywę dla tego nawyku. W domu i pracy może być to talerz zdrowych przekąsek, po które sięgniesz. Możesz wspomóc się również plastrami z nikotyną, a pod opieką lekarza – odpowiednio dobranymi lekami.
A jeśli papieros dalej ląduje w twoich ustach, to nie ogłaszaj jeszcze sromotnej klęski i nie zostawiaj z nim na zawsze. Zamiast zaciągać się trującym i śmierdzącym dymem, możesz wypróbować wtedy rozwiązania, w których rzeczonego dymu już nie ma. Czyli co? Przykładowo podgrzewacze tytoniu, powszechnie nazywane iqos-ami lub papierosy elektroniczne. Bez dymu, bez brudzącego popiołu i bez fetoru fajek. Za co zapewne podziękuję powonienie zarówno twoje, jak i najbliższych. Nie jest to jednak metoda idealna – urządzenia te również nie pozostają obojętne dla zdrowia. A co przysłuży mu się najbardziej? Kiedy w końcu uda ci się ostatecznie powiedzieć nałogowi „żegnaj!”.
Odgrać swoją przestrzeń i pozbądź się zbędnych rzeczy
Uświadomienie sobie, jak bardzo negatywny wpływ na nasze życie wywierają rzeczy zalegające w naszych mieszkaniach, jest możliwe w zasadzie dopiero wtedy, kiedy się tych rzeczy pozbędziemy. Usuń z półek przynajmniej część bibelotów, które niepotrzebnie na nich zalegają – zwłaszcza w miejscu, w którym pracujesz. To samo dotyczy sypialni – powinna być miejscem wypoczynku ciała i umysłu, a nie odwracania twojej uwagi zbędnymi przedmiotami.
Zajrzyj też do swojej garderoby i zrób solidny rachunek sumienia. Jeżeli w twojej szafie znajdują się rzeczy, których nie nosiłaś od ponad roku, najwyższy czas już się z nimi rozstać. A może spróbuj stworzyć swoją własną kapsułową kolekcję ubrań, w której znajdą się uniwersalne, ponadczasowe rzeczy? Pomyśl tylko, ile czasu zaoszczędziłabyś na myśleniu, w co się ubrać i na porządkowaniu wszystkich swoich ubrań!
Znajdź sobie dodatkowe zajęcie np. zamiast coś kupować, zrób to sama
Nie samą pracą człowiek żyje, dlatego ważne jest, żeby znaleźć sobie swój własny sposób na spędzanie wolnego czasu. Coś co zajmie twoje myśli, pozwoli się zrelaksować a dodatkowo może pobudzić kreatywność. Nie musisz być utalentowaną artystką, aby stworzyć ładne, funkcjonalne rzeczy do domu, a nawet stylową biżuterię czy dodatki. W Internecie znajdziesz mnóstwo stron z inspiracjami i tutorialami, jak łatwo wykonać praktycznie każdy przedmiot. To samo dotyczy gotowania! Jeżeli przyzwyczaiłaś się do zamawiania lunchu, poświęć jeden wieczór na przygotowanie obiadu na 2 dni – tak, żeby nie znudzić się takimi samymi posiłkami każdego dnia. Szybko przekonasz się, że gotowanie w domu łatwo wchodzi w krew i daje mnóstwo satysfakcji!
Przynajmniej częściowe przestawienie się na DIY to doskonałe ćwiczenie uważności. Kiedy upieczesz domowy chleb, zrobisz naszyjnik czy uszyjesz obrus własnego projektu, od razu zauważysz, jak twój umysł wraca na proste tory. Tworzenie przedmiotów „od zera” i gotowanie domowych potraw będzie wymagało od ciebie trochę więcej czasu, ale satysfakcja z tego, że zrobiłaś coś sama, z pewnością ci to wynagrodzi.