Chyba mówi się : ? „Po to jest prawo żeby łamać” , raczej… „ obchodzić prawo jak się znajdzie lukę „ . No, ale są też i zasady, które niestety trzeba przestrzegać. Faktycznie tutaj Spekulant sie rozpędził, zapomniał wziąć pod uwagę „a co ludzie powiedzą “.
Ludzie tam kupili mieszkania albo wynajmuja i chca normalnie zyc. Jesli chce robic eksperyment niech wybuduje taki blok i sprzedaje jedno mieszkanie dla 20 tys ludzi. To nie zaden eksperyment ale chec zysku i rozglosu. Mowi, ze moze ….OK….ale nie kosztem innych. Tam gdzie zaczyna sie wolnosc jednych, konczy sie drugich… Nie mozna dzialac tak aby inni właściciele pozostali z problemem. Kazdy kupujac mieszkanie sie na cos umowil. Po takim numerze powinni go faktycznie zlicytowac. To bylby dobry przyklad dla innych, ktorzy sa uciazliwi dla innych mieszkancow wspolnot mieszkaniowych. W USA wspolnota musi sie zgodzic na danego lokatora. Nie mozna sobie wynajmowac lub sprzedawac mieszkania byle komu. U nas „wolna amerykanka” i stad pozniej patologia, ze mieszkania sluza za hotele, imprezowanie albo pelnia role akademikow.
Korekta! | 29 stycznia 2024
Jak już to wspólnota. Albo spółdzielnia. Ale nie współdzielnia do jasnej ch…. Kto jest taki głupi, żeby takie błędy smarować.
Somsiad | 28 stycznia 2024
Chyba mówi się : ? „Po to jest prawo żeby łamać” , raczej… „ obchodzić prawo jak się znajdzie lukę „ . No, ale są też i zasady, które niestety trzeba przestrzegać. Faktycznie tutaj Spekulant sie rozpędził, zapomniał wziąć pod uwagę „a co ludzie powiedzą “.
Autor | 28 stycznia 2024
Ludzie tam kupili mieszkania albo wynajmuja i chca normalnie zyc. Jesli chce robic eksperyment niech wybuduje taki blok i sprzedaje jedno mieszkanie dla 20 tys ludzi. To nie zaden eksperyment ale chec zysku i rozglosu. Mowi, ze moze ….OK….ale nie kosztem innych. Tam gdzie zaczyna sie wolnosc jednych, konczy sie drugich… Nie mozna dzialac tak aby inni właściciele pozostali z problemem. Kazdy kupujac mieszkanie sie na cos umowil. Po takim numerze powinni go faktycznie zlicytowac. To bylby dobry przyklad dla innych, ktorzy sa uciazliwi dla innych mieszkancow wspolnot mieszkaniowych. W USA wspolnota musi sie zgodzic na danego lokatora. Nie mozna sobie wynajmowac lub sprzedawac mieszkania byle komu. U nas „wolna amerykanka” i stad pozniej patologia, ze mieszkania sluza za hotele, imprezowanie albo pelnia role akademikow.