W 2. połowie ubiegłego roku do sieci trafił utwór producenta o pseudonimie Baauer. Wkrótce potem powstał styl tańca, który oddawał nieco szalonego ducha tego instrumentalnego, hip-hopowego nagrania.

Ale prawdziwa kariera kawałka Harlem Shake rozpoczęła się kilka tygodni temu.

W styczniu wideobloger Filthy_Frank nagrał klip z podkładem Harlem Shake. Po tym filmiku w necie ruszyła prawdziwa lawina przeróżnych wariacji na temat Harlem Shake.

Idea jest prosta. Wszystkie filmy oparte są na podobnym scenariuszu. Najpierw widzimy jedną osobę, która odróżnia się na tle pozostałych uczestników show. Najczęściej jest przebrana, ma dziwaczną maskę i różne oryginalne artybuty. Przez pierwsze 15 sekund to ten solista daje pokaz swych tanecznych umiejętności. Po tym czasie rytm zwalnia, a do dzikiego tańca włączają się inni.

Harlem Shake tańczą studenci, dziennikarze, żołnierze, sportowcy, ćwiczący na siłowniach, pijący piwo w pubach.

Doczekaliśmy się już całej masy polskich Harlem Shake. Swój show przygotował między innymi RMF, także popularny Dziennik Gazeta Prawna zrobił wczoraj czytelnikom psikusa – treści na portalu poddane zostały rytmowi Harlem Shake – okna zmieniały wielkość, teksty skakały… Istne szaleństwo!

Co ciekawe, harlemowy szał sprawił, że utwór Baauera (prawdziwe nazwisko Harry Rodrigues), wspiął się błyskawicznie na szczyt najlepiej sprzedających się kawałków na iTunes.

Na początek oryginalny kawałek, Harlem Shake

Pierwszy Harlem Shake – za nim podążyli następni

Harlem Shake w norweskiej armiii

Tańczą go nawet Marines

Brytyjska armia nie jest gorsza!

Ostatnio do tańca dołączył nasz premier…