To potwierdzone! Polski gwiazdor zagra w 2 częściach „Mission: Impossible” z Tomem Cruisem
Będzie miał z nim nawet wspólne sceny
Brawo! Kolejny wielki sukces Marcina Dorocińskiego, który właśnie potwierdził, że zagra u boku Toma Cruise’a. Trzeba przypomnieć, że Dorociński jeszcze niedawno napawał nas dumą grając w największym (ówcześnie) hicie w historii Netflixa serialu „Gambit Królowej”, w którym pojawił się w kilku odcinkach i miał nawet kwestie mówione.
Dorociński zagra u boku Toma Cruise’a? Zobaczcie co na to wskazuje
Pozdrawiam Was serdecznie z Londynu. Nadszedł dzień, w którym (dzięki uprzejmości producentów filmu Mission Impossible @tomcruise i #christophermcquarrie) – po miesiącach spekulacji, mogę z radością i niemałym wzruszeniem potwierdzić swój udział w tej legendarnej serii. Kiedy w 1996 roku pojawiła się pierwsza cześć serii MI, byłem jeszcze studentem @akademia_teatralna. Toma Cruise widziałem w @topgunmovie i na plakatach u koleżanek, a plan filmowy zza okna przejeżdżając autobusem 119 obok @wfdif.chelmska21 przy Chełmskiej. I gdyby ktoś powiedział mi wtedy, że 26 lat później będę grał w ostatnich dwóch częściach sagi o Ethanie Huncie, u reżysera, który napisał scenariusz filmu „Podejrzani” i „Top Gun: Maverick” to powiedziałabym – „nie, to niemożliwe”, popukałbym się po głowie i czym prędzej się oddalił, napisał na swoim Instagramie.
Marcin Dorociński i wielka hollywoodzka rola
Od maja tego roku spekulowano, o roli Marcina Dorocińskiego w filmie z serii Mission Impossible. To właśnie wtedy na swoim Instagramie reżyser serii MI zamieścił zdjęcie polskiego aktora.
Dorociński wyjaśnia, co stało się w jego domu [szokujące nagranie]
Pierwszym castingiem, który otrzymałem od mojej londyńskiej agencji był MI – Ghost Protocol. Przegrałem. Od tego czasu nagrałem ponad 1200 self tape’ów. I przegrałem je wszystkie. Pierwszy self tape wygrałem w zeszłym roku – po ponad dziesięciu latach żmudnych nagrań, wielkich nadziei i starań. Po 1200 wcześniejszych bolesnych i dotkliwych porażkach. I te dwa wygrane to była @netflixvalhalla i MI: Dead Reckoning. I teraz mogę dzielić się moją radością z Wami. Dlatego wierzcie w swoje marzenia i nie poddawajcie się. Wasz wielki sen, wyczekane marzenia mogą czekać za rogiem. Cierpliwości i odwagi. Szerokości!, dodał Marcin Dorociński.