Tom Hardy zaprosił na lunch chorą na raka dziewczynę
"Prawie umarłam, gdy go zobaczyłam!"

Tom Hardy okazał się naprawdę „równym gościem”. Gwiazdor udowodnił, że popularność i urok osobisty można spożytkować nie tylko na zarabianie pieniędzy.
A było to tak. Gościem jednego z porannych programów stacji ITV była chora na raka, 23-letnia matka, Kayleigh Duff. Kobieta opowiadała o swojej rzadkiej chorobie, wspomniała także o swoim największym marzeniu.
– Chciałabym spotkać kiedyś Toma Hardy – wyznała.
Program oglądała dziewczyna aktora, Charlotte Riley, która postanowiła pomóc w spełnieniu marzenia chorej kobiety. Przez stację skontaktowała się z przyjaciółką chorej i razem zaaranżowały spotkanie.
Kiedy Kayleigh zobaczyła aktora, z wrażenia nie mogła wymówić słowa:
– Prawie umarłam! – wspomina dziewczyna. – Cała się trzęsłam!
Wielbicielka Toma stwierdziła, że jej idol okazał się uroczym facetem:
– Jest cudowny i taki normalny. Zjedliśmy lunch, był deser i herbata. Na koniec wręczył mi brylantowy naszyjnik – wspomina kobieta.
Brawo dla Toma! I jego dziewczyny:)

gość | 17 września 2015
Moja babcia wyszła z mąż w wieku 19 lat. Jak miała 21 lat urodziła się moja mama, jak 23 – mój wujek. Jakoś nie uważam, że by była to patologia. W mojej rodzinie wszyscy mają wyższe wykształcenie, pracują i zarabiają.[/quote]Patologią jest szydzenie z wczesnego macierzyństwa mam 26 lat syn 6 a ja studiuję finanse i rachunkowość w dodatku pracuję zawodowo choć czasami brak snu ale wiem ze żyję[/quote]Dokładnie.
gość | 17 września 2015
Dokładnie.
gość | 6 czerwca 2013
I super ta dziewczyna Toma, inni powinni brać z niej przykład.
gość | 2 czerwca 2013
gość, 31-05-13, 12:08 napisał(a):
gość, 31-05-13, 11:13 napisał(a):
23 lata i już ma bachora? ale patologia
Moja babcia wyszła z mąż w wieku 19 lat. Jak miała 21 lat urodziła się moja mama, jak 23 – mój wujek. Jakoś nie uważam, że by była to patologia. W mojej rodzinie wszyscy mają wyższe wykształcenie, pracują i zarabiają.
Patologią jest szydzenie z wczesnego macierzyństwa mam 26 lat syn 6 a ja studiuję finanse i rachunkowość w dodatku pracuję zawodowo choć czasami brak snu ale wiem ze żyję
gość | 31 maja 2013
Ma gest 😉