Tomaszewska ma synka Enzo. Jakie imię szykuje dla drugiego dziecka? Ma już plan!
Czy drugie dziecko dziennikarki dostanie równie egzotyczne imię?
Małgorzata Tomaszewska jest uwielbianą przez widzów prowadzącą program śniadaniowy „Pytanie na śniadanie”. Jakiś czas temu zaskoczyła wszystkich informacją, że spodziewa się drugiego dziecka, a jej ciąża przez dłuższy czas pozostawała tajemnicą. Radosną nowiną podzielił się również jej telewizyjny partner, Aleksander Sikora, który w trakcie programu oznajmił:
Rodzina „Pytania na śniadanie” się powiększy. Co mam na myśli? Małgorzata Tomaszewska po raz drugi zostanie mamą!
Małgorzata Tomaszewska o powrocie do PnŚ po ciąży. To będzie EKSPRESOWY powrót!
Małgorzata Tomaszewska o drugiej ciąży i płci dziecka
Teraz reporter Kozaczka miał okazję porozmawiać z Małgosią o drugiej ciąży. Już na wstępie gwiazda przyznała, że najgorsze ma za sobą:
Czuję się bardzo dobrze, już coraz lepiej. Te największe ciążowe dolegliwości już ustępują, więc mam nadzieję, że teraz nastąpi ten złoty okres ciąży, czyli będzie tylko przyjemnie bez żadnych mdłości, zmęczenia i bóli głowy.
Oraz zdradziła, że ciąża, tak jak wiele innych rzeczy w jej życiu, była od początku skrzętnie zaplanowana:
Ja mam wszystko w życiu zaplanowane. Niewiele rzeczy jest takich, których nie zaplanowałam, no oczywiście zdarzają się, ale na pewno jeśli chodzi o ciążę to by nie było takiego zaskoczenia, więc wyczekiwane, chociaż nie trzeba było długo czekać, akurat Opatrzność sprzyjała.
Następnie Tomaszewska przyznała, że na ten moment nie udało jej się jeszcze poznać płci dziecka. Jest to również jeden z powodów, dla których wstrzymuje się z projektowaniem dziecięcego pokoju:
Nie wiadomo. Chcę poznać, ale jeszcze nie wiadomo, są jakieś przewidywania, ale jak to wiadomo do samego końca czasami, w ostatnim momencie okazuje się, że jednak nie. I na porodówce się okazuje, że jednak jest inna płeć. Ale zrobiłam testy, więc lada moment za 3-4 tygodnie powinna być już tak na 100% znana płeć. (…) Nie będę w ogóle projektować pokoiku na razie. Nie będzie pokoiku, bo nauczyło mnie pierwsze dziecko tego, że do 2. roku życia nie ma czegoś takiego jak „pokój dziecka”, dziecko nie jest samo w pokoju, jest i tak ze mną, więc w sypialni będzie łóżeczko przy moim łóżku, oczywiście w gabinecie w jednym miejscu w pokoju będzie jakaś szafka, w której będą ubranka dziecięce, przewijak, natomiast nie będzie jako takiego osobnego pokoju, bo na razie to nie jest potrzebne, a jak poznam charakter dziecka, to będę w stanie lepiej dopasować te mebelki, kolory i wszystko to, co by chciało dziecko.
Małgosia zdradziła nam też, jak jej bliscy zareagowali na wieść o drugiej ciąży:
Wszyscy szczęśliwi, ale wiesz co, jak dzwoniłam tak do rodziców, to myślałam, że będą jakoś piszczeć czy się bardziej cieszyć. A taka reakcja była, że się cieszyli, że no „fajnie, fajnie”, ale mi się tak filmowo marzyło. Oczywiście trochę żartuję, bo bardzo się cieszą, są szczęśliwi i myślę, że dziadkowie to jest taka piękna rola, bo już nie ma tego pędu życia, kariery najczęściej są zakończone albo jest ten spokój życia no i jest nowy członek rodziny, któremu można poświęcić czas, którego można rozpieścić, na co ja pozwalam, bo u mnie jest raczej dyscyplina. Jak jest wyjazd do dziadków czy przebywanie z dziadkami, to przymykam oko na wiele rzeczy. Więc bardzo się cieszyli i wyczekują ze mną.
Małgorzata Tomaszewska jest w ciąży!
Małgorzata Tomaszewska o imieniu dla drugiego dziecka
Małgorzata Tomaszewska ma już jedno dziecko: 5-letniego synka o egzotycznym imieniu Enzo, którego tata jest Turkiem. Czy drugie dziecko również dostanie nietypowe imię?
Moja mama znowu jakieś mi podesłała egzotyczne imiona, bo to pierwsze również było mamy pomysłem, natomiast nie, chyba to będzie Polskie imię, ale bez „sz, cz, ż” czyli takie łatwe do wymówienia w każdym języku. Natomiast myślę, że Polskie. (…) Jak będzie znana płeć, to się zastanowimy nad tym – wyznała.
Dziennikarka opowiedziała też, jak jej synek zareagował na wieść o rodzeństwie:
Na początku zareagował bardzo entuzjastycznie i cieszył się, natomiast bywają dni, że mówi, że on chce być sam tak naprawdę. Więc różnie to bywa, ale to wiadomo, że on się denerwuje. To jest coś nowego, więc wydaje mi się, że to się będzie okazywać jakie jest jego podejście już po przyjściu na świat maleństwa. Ale jestem przekonana, że się dogadają, bo mój synek jest niesamowicie troskliwy i opiekuńczy, więc na pewno będzie się troszczył o maleństwo.
Zapewniła jednak, że nie zamierza obarczać starszego dziecka opieką nad młodszym:
Staram się przygotowywać, żeby on uczestniczył w każdym wyborze, żeby nie był wyłączony na żadnym etapie. On przynosił mi test ciążowy, więc był bardzo włączony we wszystko, ale mam takie swoje postanowienie jako mama, żeby nigdy nie obarczać mojego syna odpowiedzialnością i opieką za to młodsze dziecko. Żeby nigdy nie było tak, że „zaopiekuj się, bo mamusia musi coś zrobić”. Mam nadzieję, że mi się to uda, bo wielokrotnie jak rozmawiam ze starszym rodzeństwem, to mówią mi już jako dorośli ludzie, że oni szybko stracili dzieciństwo, bo zawsze musieli się opiekować siostrą czy bratem. Więc mam nadzieję, że u mnie uda się to tak zorganizować, żebym to zawsze ja była mamą, a żeby mój synek nie musiał spełniać tej roli opiekuna.
Na koniec zdradziła nam, czy dopadły ją „ciążowe zachcianki”:
Nigdy nie miałam zachcianek, to znaczy zachcianki nazywam to tym, że nie mogę wytrzymać chwili bez danej rzeczy, o której sobie zamarzyłam. Mam pewne smaki, które częściej w ciąży mi podchodzą i smakują czyli na przykład cytryna albo marynowane cebulki, marynowany czosnek, kiełbasy, kabanosy. No na pewno nie słodkie tylko raczej kwaśne. Ale nie mam tak, że jak nie zjem, to zwariuję.
Jesienna ramówka TVP: Tomaszewska eksponuje brzuszek, Opczowska z odważnym dekoltem (ZDJĘCIA)