Smutna wiadomość dla fanów „Awatara”. John Refoua, ceniony montażysta filmowy, zmarł w wieku 58 lat po walce z rzadkim rakiem dróg żółciowych.

John Refoua nie żyje

Jego żona, Serena Bell Refoua, poinformowała o śmierci męża na Facebooku, podkreślając jego geniusz, kreatywność oraz odwagę i determinację w walce z chorobą. John Refoua kontynuował pracę przy trzeciej części sagi „Avatar”, ale niestety nie będzie mógł ujrzeć jej finalnej wersji. Jego wkład w świat kina zostanie zapamiętany, a jego odejście jest wielką stratą dla przemysłu filmowego.

Heidi Klum w zwiewnej sukni niczym rusałka wynurzająca się z mgły na premierze Avatara (ZDJĘCIA)

Refoua był znany swojej pracy przy wielkich hollywoodzkich produkcjach, w tym przy filmie „Avatar”, za który był nominowany do Oscara za montaż. Przez ponad 30 lat kariery Refoua pracował nad wieloma znaczącymi produkcjami, w tym „Avatar: Istota wody”, „Transformers: Ostatni rycerz”, „Siedmiu wspaniałych” (2016), „Geostorm”, „Bez litości” i „Do utraty sił”.

 

 

Jego żona, Serena Bell Refoua, poinformowała o śmierci męża na Facebooku, podkreślając jego geniusz, kreatywność oraz odwagę i determinację w walce z chorobą. John Refoua kontynuował pracę przy trzeciej części sagi "Avatar", ale niestety nie będzie mógł ujrzeć jej finalnej wersji. Jego wkład w świat kina zostanie zapamiętany, a jego odejście jest wielką stratą dla przemysłu filmowego.