9 sierpnia zaginęła 35-letnia Izabela Parzyszek. Była w drodze do szpitala, skąd miała odebrać swojego ojca i właśnie stamtąd zadzwoniła do taty, że ma awarię silnika na autostradzie A4 i właśnie to tam była widziana ostatni raz. W poniedziałek zaginięciem kobiety zajęła się Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu.

Zaginiona na A4 Izabela Parzyszek odnaleziona!

Krzysztof Rutkowski o zaginięciu Izabeli Parzyszek

We wtorek po południu po 11 dniach Izabela została odnaleziona w Bolesławcu. Po złożeniu wyjaśnień na lokalnej komendzie, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej przekazała, że kobieta nie chce mieć kontaktu z rodziną:

Pani jest wycieńczona i wygłodzona, ale jej życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Na chwilę obecną nie ma żadnych dowodów na to, że doszło do jakiegokolwiek przestępstwa. Pani Izabela złożyła oświadczenie, że nie chce, by media informowały o miejscu jej przebywania. Nie chce kontaktu z rodziną – poinformowała Ewa Węglarowicz-Makowska.

Co się stało z zaginioną Izabelą Parzyszek? PORWANIE?! Głos zabrała Prokuratura

Zapytaliśmy Krzysztofa Rutkowskiego, co myśli o całej bardzo tajemniczej sytuacji. Detektyw nie ma litości dla Izabeli Parzyszek:

Moje zdanie jest jednoznaczne. Ta dziewczyna zrobiła to celowo, a nie można tego wykluczyć, ponieważ wszystko wskazuje na to, że zainscenizowała sobie historię, która miała zwrócić na nią uwagę – zauważa.

Podkreśla, że Izabela Parzyszek dla swoich celów uruchomiła cały system poszukiwawczy, bo rodzina zgłasza zaginięcie: „Ta osoba musi mieć jakiś deficyt i to bardzo poważny, skoro decyduje się na krok zwrócenia uwagi na siebie. Demonstracja swojej osoby”. 

Ta Iza w sumie była osobą nieporadną życiowo, była osobą uczciwą i oddaną rodzinie, nie mniej jednak, to co się wydarzyło, było zademonstrowaniem, pewnego rodzaju zwrócenia na siebie uwagi, nie wykluczone, że dziewczyna nie przewidywała konsekwencji, do których doszło – poszukiwania ogólnokrajowe – tłumaczy.

Zaznacza, że nie było wokół niej osób przypadkowych, bo gdyby takie były, to na pewno zgłosiłyby się na policję.

„W związku z czym, jest to zachowanie mega nieodpowiedzialne. Kilka milionów wydane na poszukiwania, Skarb Państwa narażony… ona oczywiście nie ponosi ekonomicznej odpowiedzialności za to, co się stało, ponieważ ona nie puściła informacji, że zaginęła, tylko zrobiła to rodzina” – mówi nam Rutkowski.

Ale zrobiła ogromną krzywdę dla potencjalnych osób, które faktycznie mogą być porwane – zauważa detektyw.

Nowe informacje w sprawie Izabeli P. – Głos zabrali jej mąż, kryminolog i prokuratura!

Co więc działo się z Izabelą Parzyszek przez 11 dni? 

Zapewne się schowała, ale na pewno nie była w hotelu, bo by została rozpoznana – podkreśla Rutkowski.