Tymon Tymański i jego żona, Maria Natalia (z którą muzyk się rozwodzi) skomentowali na swoich Instagramach plotki o związku.

Tymon Tymański rozwodzi się z żoną Marią Natalią – oboje komentują sytuację

Wszystko zaczęło się od wywiadu Tymańskiego dla Faktu. Muzyk powiedział w nim, że ma cudowny i otwarty związek, dodał też, że jest „poliamorystą”, a jego żona nie ma nic przeciwko temu.

Maria Tymańska uczy Tymona, jak nosić dziecko w chuście

Na odpowiedź żony, Marii Natalii Tymańskiej, nie trzeba było długo czekać. Partnerka Tymona odpowiedziała, że o tym, iż Tymon i ona żyją w udanym, otwartym związku, dowiedziała się właśnie z mediów. Podkreśliła, że nie żyje już z Tymonem – oboje podjęli decyzję o rozstaniu.

Niestety o rzekomym życiu w otwartym związku dowiedziałam się dopiero z wywiadu udzielonego przez Tymona „Faktowi”. Nie jesteśmy już razem. Od dłuższego czasu dochodziły mnie słuchy, że mój mąż nie dochowuje wierności, ale nie jestem typem detektywa, który sprawdza wiadomości i wypytuje partnera o każdy szczegół. Nie będę ukrywać, że informacja o niejednej, a wielu zdradach (zwłaszcza o tych, które wydarzały się gdy nasze dzieci były malutkie), była dla mnie bolesna, lecz decyzję o rozstaniu podjęłam wcześniej i niezależnie od tej informacji. Był to więc jedynie dodatkowy argument za tym, że była ona słuszna – powiedziała Maria.

Tymański: Trzy dni noszę te same przepocone majtki

Po tym wywiadzie i ogromnej ilości artykułów na temat ich związku głos znów zabrał Tymański:

Chciałbym po raz ostatni odnieść się do sytuacji, która komentowana jest obecnie na łamach wielu portali i czasopism plotkarskich. Sytuacja zaczęła się od niefortunnego wywiadu w Fakcie, którego udzieliłem w momencie dla mnie trudnym, spowodowanym nagłym odejściem mojej małżonki Marii Natalii. Pozwoliłem sobie na żart, że mamy cudowny i otwarty związek oraz, iż jestem poliamorystą. Dalej uważam, że to niezły dowcip, chociaż może nie w tym kontekście. Za żart przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni, a w szczególności moją rodzinę oraz najbliższych.

Moim zdaniem nasze małżeństwo było udane – mamy dwoje pięknych i mądrych dzieci. Niestety, czasami nawet najbardziej stabilne i kochające się pary przeżywają trudniejsze chwile. W naszym przypadku czas pokazał, iż nie możemy być już razem, pomimo naszych usilnych starań. Nie będę podejmował próby wybielenia swojego wizerunku. Wina w tego typu sytuacjach zawsze leży gdzieś pośrodku – w naszym też, ale oszczędźmy sobie szczegółów – napisał Tymon.

Tymański do Wojewódzkiego: Lizałeś rowa

Na koniec muzyk dodał, że wciąż lubi swoją byłą partnerkę:

Nadal darzę Marię Natalię sympatią oraz szacunkiem, wybaczając jej wszystko – zresztą sam o wybaczenie prosiłem ją w ostatnich tygodniach wiele razy.
Chciałbym, aby detale naszego małżeństwa oraz rozwodu pozostały w sferze prywatnej i nie zamierzam kontynuować w mediach rozmowy na ten temat.
Życzę wszystkim zacnego weekendu – bez plotek, wskazywania palcami i oceniania. Pozostańcie sobą 😊 – zakończył.

Była żona Tymona nie chce już więcej mówić o swoim związku. Na Instagramie pisze:

Pytacie jak się mam i wysyłacie moc w prywatnych wiadomościach. Za to wam na maksa dziękuje. Ale jeśli spodziewacie się dalszej części tej telenoweli to nie ten adres. Wszystko co miałam do powiedzenia, zostało powiedziane. A teraz życie idzie do przodu. Piękne życie 👌🏼💗.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Chciałbym po raz ostatni odnieść się do sytuacji, która komentowana jest obecnie na łamach wielu portali i czasopism plotkarskich. Sytuacja zaczęła się od niefortunnego wywiadu w Fakcie, którego udzieliłem w momencie dla mnie trudnym, spowodowanym nagłym odejściem mojej małżonki Marii Natalii. Pozwoliłem sobie na żart, że mamy cudowny i otwarty związek oraz, iż jestem poliamorystą. Dalej uważam, że to niezły dowcip, chociaż może nie w tym kontekście. Za żart przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni, a w szczególności moją rodzinę oraz najbliższych. Moim zdaniem nasze małżeństwo było udane - mamy dwoje pięknych i mądrych dzieci. Niestety, czasami nawet najbardziej stabilne i kochające się pary przeżywają trudniejsze chwile. W naszym przypadku czas pokazał, iż nie możemy być już razem, pomimo naszych usilnych starań. Nie będę podejmował próby wybielenia swojego wizerunku. Wina w tego typu sytuacjach zawsze leży gdzieś pośrodku - w naszym też, ale oszczędźmy sobie szczegółów. Nadal darzę Marię Natalię sympatią oraz szacunkiem, wybaczając jej wszystko - zresztą sam o wybaczenie prosiłem ją w ostatnich tygodniach wiele razy. Chciałbym, aby detale naszego małżeństwa oraz rozwodu pozostały w sferze prywatnej i nie zamierzam kontynuować w mediach rozmowy na ten temat. Życzę wszystkim zacnego weekendu - bez plotek, wskazywania palcami i oceniania. Pozostańcie sobą 😊

Post udostępniony przez Tymon Tymański (@tymontymanski)

scena z: Tymon Tymański, SK:, , fot. Engelbrecht/AKPA

scena z: Tymon Tymański, SK:, , fot. Engelbrecht/AKPA

scena z: Tymon Tymański, Maria Bros, SK:, , fot. Kurnikowski/AKPA

scena z: Tymon Tymański, SK:, , fot. Piętka Mieszko/AKPA

scena z: Tymon Tymański, SK:, , fot. Baranowski/AKPA