PiKej, czyli Piotr Kukulski. Przyrodni brat sławnej siostry, syn sławnego ojca, aspirujący do roli polskiego 50 Centa.

Do świata show-biznesu wjechał czerwonym ferrari, przechwalając się 140-metrowym apartamentem w Warszawie.

Zarówno samochód, jak i mieszkanie kupił za pieniądze odziedziczone po tacie. Spadek pozwolił mu też wyposażyć własne studio nagraniowe.

Kiedy jego piosenka pojawiła się w sieci, było już mniej widowiskowo.

PiKej z miejsca stał się obiektem kpin wśród wykonawców, którzy karierę w rapie zaczynali rymując na blokowiskach.

Pojawienie się takiej postaci na scenie nie mogło uciec uwadze Kuby Wojewódzkiego. Oto co napisał o nim w swojej cotygodniowej rubryce w Polityce:

Nie pisaliśmy o tym artyście wcześniej, ale to tylko dlatego, że odjęło nam mowę zarówno w mowie, jak i w piśmie. Piotr Kukulski, syn Jarosława Kukulskiego oraz brat swojej siostry. Młodzieniec ten po wykonaniu kilku medialnych samobójstw zapowiedział, że na swojej płycie hiphopowej chętnie zobaczy takich wykonawców, jak 50 Cent, Eminem czy Jay Z. Tym razem Puszek wziął o jeden okruszek za dużo.

Zgadzacie się z komentarzem Kuby?

Wojewódzki o PiKeju: Wykonał kilka medialnych samobójstw