Siłą rzeczy partnerki znanych sportowców stają się często nie z własnej woli osobami publicznymi. Wraz ze wzrostem popularności są także narażone na hejt ze strony obserwujących je osób.

Żona znanego siatkarza, Fabiana Drzyzgi postanowiła skomentować tę sytuację za pośrednictwem swojego Instagrama:

Chcecie znać prawdę o żonach siatkarzy? My też jesteśmy ludźmi, nie małpami w zoo do oceniania. Dlaczego, k…a, nie oceniacie żony doktorów czy lekarzy, czy, k…a, nie wiem kogo. To my jesteśmy zawsze te głupie, lecące na hajs i w ogóle… Nie oceniam z marszu nawet, jak mi się kogoś zachowanie nie podoba. Nie wiem, co ta osoba w danej chwili przeżywa.

Po wyznaniach Moniki widać, że miarka się przebrała i zwraca uwagę na ważny problem z którymi mierzą się ludzie, którzy z różnych przyczyn są znane w mediach i nie tylko:

Od dzieciaka spotykałam się z jakimiś głupimi komentarzami, z oceną, zawsze wyglądałam inaczej. Zawsze miałam bardzo niską samoocenę. Tyle, ile łez wylałam o to, że nie akceptowałam siebie, to jak wyglądam, to tylko ja wiem. Do tej pory walczę o akceptację siebie. Zrobili mi to ludzie, którzy wyrażali swoje poglądy, bo przecież jest wolność słowa.

Drzyzga skomentowała także, że ludzie zbyt pochopnie wyrażają swoje opinie, raniąc przy tym adresatów.

Ta za brzydka, nie pasuje do tego, bo ten za przystojny, ta żółte włosy, ta się brzydko uśmiechnęła, a ta za bardzo porobiona. Potem się dziwicie, że macie kompleksy? (…) Jak właśnie zaczynacie tylko i wyłącznie oceniać przez pryzmat wyglądu? Kobiety wpadają w kompleksy. Właśnie przez takie kobiety jak wy. Jesteśmy kobietami i powinnyśmy się wspierać. Tu mój apel do młodych dziewczyn, bo wiem, że te zaściankowe pindy już się nie zmienią, ale wy możecie, wy możecie stworzyć sobie trochę inną przyszłość dziewczyny.

Monika na codzień jest makijażystką i pomaga innych kobietom wydobyć ich naturalny czar.