Aguilera się postawiła: Pracujecie z grubą dziewczyną!
"To jest moje ciało!" AKTUALIZACJA - rzecznik zaprzecza: To nie są słowa piosenkarki!
W rozmowie z magazynem Billboard Christina Aguilera wraca do czasu, gdy przy okazji promocji albumu Back to Basics piosenkarka została nakłoniona przez swoją wytwórnię płytową do schudnięcia.
Aguilera, której ojciec pochodził z Ekwadoru, mówi dziś, że była zmęczona wizerunkiem białej, chudziutkiej dziewczyny.
Jestem Ekwadorką, ale ludzie wola mnie jako chudą, niebieskooką, białą dziewczynę – wypaliła piosenkarka. – Kiedy przed promocją Back to Basics przyszłam do wytwórni, byłam opalona, ciemniejsza i miałam pełno kolczyków. Nie przełknęli tego. Musiałam schudnąć.
Aguilera opowiada, że by przekonać ją do odchudzania producenci zorganizowali specjalne spotkanie. Mówili, jak wielkim ryzykiem jest obnoszenie się przez wokalistkę z większą wagą. Sugerowali, że przez jej wizerunek stracą wszyscy – bo fani nie będą kupować biletów na koncerty ani płyt Aguilery.
Tym razem, przy okazji płyty Lotus, było inaczej. Piosenkarka nie uległa namowom, by zrzuciła parę kilogramów:
Gdy nagrywałam Lotus, powiedziałam im: „Pracujecie z grubą dziewczyną. Przyjmijcie to do wiadomości i pogódźcie się z tym”. Oni potrzebują czasem przypomnienia, że ja do nich nie należę. To jest moje ciało! – podkreśla Aguilera.
AKTUALIZACJA
Rzecznik piosenkarki zaprzeczył, jakoby Christina użyła w wywiadzie takich słów. Podobnie redakcja magazynu Billboard napisała w oświadczeniu, że słowa wokalistki zostały sfabrykowane. Jako pierwszy cytaty z wywiadu zamieścił na swojej stronie Us Weekly.