Alicja Majewska w szczerym wyznaniu o chorobie mamy: „Najtrudniejsza jest bezsilność”
"[...] Nie wydawała żadnego dźwięku, żadnej artykulacji".
Alicja Majewska to jedna z najbardziej cenionych i rozpoznawalnych postaci polskiej sceny muzycznej. Wokalistka od lat cieszy się niezmienną popularnością, a serca publiczności zdobyła dzięki takim przebojom jak „Odkryjemy miłość nieznaną” czy „Jeszcze się tam żagiel bieli”.
Kim jest Katarzyna Niewiadoma? Tego nie wiedzieliście o młodej kolarce!
Jej kariera, która trwa już kilka dekad, jest przykładem nie tylko ogromnego talentu, ale również pasji do muzyki i determinacji. W programie „Rozmowy (nie)wygodne” TVP Info piosenkarka opowiedziała o początkach swojej kariery i najważniejszych dla niej utworach. Nie brakowało również tematów związanych z życiem prywatnym.
Alicja Majewska opowiedziała o chorobie mamy
Artystka w rozmowie z Mariuszem Szczygłem wyznała, że przez wiele lat opiekowała się ciężko chorą mamą. „Dwanaście lat mama u mnie mieszkała. Po ciężkim udarze i z afazją” – zaczęła. „Do 84. roku życia biegała, fruwała, woziłam te pierożki, barszczyki, u mnie zawsze w lodówce była zupa pomidorowa. Mama mieszkała w Milanówku. I potem bardzo ciężki wylew. Był oczywiście okres rehabilitacji, mama wtedy była we Wrocławiu, u siostry, ale w pewnym momencie stwierdziłam, że na próbę wezmę ją do Milanówka” – wyjaśniła.
Jak mama zachorowała, mogła być w mojej sypialni, obok był pokój dla opiekunki. Mama po afazji nie chodziła, sadzało się ją na krześle, na fotelu, jadła z nami obiad. Mogłam to zrobić.
Agata Rubik zorganizowała Q&A. Zdradziła, czy powiększyła sobie piersi!
Alicja Majewska wyznała, że najtrudniejsze było dla niej to, że nie mogła się porozumieć z mamą. „Najtrudniejsze jest brak możliwości porozumienia. Przy świadomości, bo afazja polega na tym, że umysł pracuje tak samo, a ta niemożność wypowiedzenia się”.
Okazało się, że mama piosenkarki przez pierwszy rok po wylewie nie mówiła. „[…] Nie wydawała żadnego dźwięku, żadnej artykulacji. Potem pojawiło się »a« i zamienniki, u mamy to było »lato, lato«, ale to nic nie znaczyło. To »lato« było wyrażane z różną intencją. Mama nieraz była podenerwowana i wtedy to było: »lata, lato, lato, lato!« Ale miała dużo pokory. To jest totalne uzależnienie od środowiska”.
Załamana Małgorzata Rozenek zrelacjonowała wyprowadzkę syna: „Płaczę od wczoraj NON STOP”
Alicja Majewska wyznała również, że choroba mamy ją zmieniła:
Miałam możliwość, w związku z mamy chorobą, przekazać jej moje uczucia. Mnie to pokazało siebie inną. Taką, jaką się nie znamy w żadnej sytuacji, nie wiemy, jak się zachowamy, dopóki nie będziemy sprawdzeni. Sprawdziło się, dlatego że miałam możliwość lokalową, mogłam robić na górze próby i normalnie żyć.
Dodała także, że „najtrudniejsza jest bezsilność, gdy nasz bliski nie może przekazać emocji”:
Mama miała swój pokój ze zdjęciami wnuków i prawnuków, ale wieczorem zdrowa osoba idzie na górę, w każdym momencie sobie światło zgasi albo włączy telewizor czy wypije wodę, a mama… Zostawia się człowieka, który jest tylko zdany na nas. I trzeba być bardzo wyczulonym na jego potrzeby.