Carmen Electra nieodmiennie kojarzy się nam z brakiem ubrania, ba! nawet z brakiem bielizny. Jeśli już musi coś założyć, to zazwyczaj stawia na bardzo krótkie i bardzo obcisłe sukienki. Spodnie? Proszę bardzo. Ale tylko takie, które wyglądają jak jej druga skóra.

Tym razem, na koncercie Kid Rocka, gwiazda wystąpiła jednak w nieco bardziej stonowanej wersji. Do efektownej sukienki dobrała sznury naszyjników z pereł, na wierzch zarzuciła skórzaną kurtkę.

Włosy przedłużyła o jakieś 30 centymetrów (na co dzień Carmen może się pochwalić jedynie wątłymi strąkami) i zabłysnęła.

Podoba się Wam bogini seksu w takim wydaniu?

\"Carmen

\"Carmen