Kate Winslet i jej mąż Sam Mendes mają złe doświadczenia związane z lataniem.

Reżyser miał lecieć samolotem, który 11 września 2001 roku uderzył w Pentagon. W tragedii zginęli wszyscy pasażerowie.

Miesiąc później aktorka lecąca razem z córeczką Mią i swoim pierwszy mężem, Jimem Threapletonem, przeżyła chwile grozy, kiedy jeden z pasażerów samolotu zaczął krzyczeć, że jest terrorystą i że każdy znajdujący się na pokładzie umrze.

Z tego powodu Kate i Sam nigdy nie latają razem. Boją się, że gdyby stało się coś złego, ich dzieci zostaną sierotami.

– Zawsze, gdy to możliwe, Kate i Sam wolą podróżować osobnymi samolotami – powiedział rzecznik pary.

Brzmi nieco paranoicznie, ale przecież każdy ma jakiegoś bzika.