Honey Sharbek ma zaledwie 19 lat, a już może poszczycić się kilkoma tatuażami.
I ciągle przybywają nowe.
Wynik dość imponujący, obrazki na ciele również.
Podczas niedawnego koncertu piosenkarka pochwaliła się nową inskrypcją na prawej ręce. Nie żadne dyskretne kwiatki w ukrytym miejscu – napis jest widoczny i dość długi.
To fragment wiersza Emily Dickinson, amerykańskiej poetki z pewnymi zmianami. Czy były zamierzone?
Nie wiadomo, w każdym razie nie widzimy sensu posługiwania się cytatem tylko po to, by poprawiać coś, co uznane jest za klasykę.
Tak brzmi wiersz w oryginale:
Hope is the thing with feathers
That perches in the soul,
And sings the tune–without the words,
And never stops at all
Honey zmieniła słowo „feathers\” na \”wings\” i \”tune\” na \”song\”. Poprawiła mistrzynię?