Internauci OBURZENI nową kampanią Balenciagi! „Maluchy pozujące z zabawkami erotycznymi BDSM i alkoholem”

Balenciaga jest luksusowym domem mody założonym w 1919 roku przez hiszpańskiego projektanta Cristobala Balenciaga. W świecie mody Balenciaga uchodzi za bardzo odważną markę, która ma na koncie liczne dość kontrowersyjne stylizacje, jednak nigdy nie przekracza granicy, która postawiłaby ją w złym świetle. By uniknąć „złego PR-u” zdecydowano między innymi o zerwaniu współpracy z Kanye Westem po jego rasistowskich i antysemickich wypowiedziach. Teraz jednak marka zaliczyła potężną wizerunkową wpadkę, a wszystko przez nową świąteczną kampanię.

Julia Wieniawa w gumowej spódniczce i w butach Balenciagi – narzeka na niewygodną stylizację!

Internauci oburzeni nową kampanią reklamową Balenciagi. BDSM i seksualizacja dzieci?

Internauci zwrócili uwagę, że w nowej kampanii Balenciagi z udziałem dzieci po bliższym przyjrzeniu się można dostrzeć masę niepokojących elementów – pluszowe misie w sadomasochistycznych strojach, leżące gdzieś na drugim planie akcesoria erotyczne czy dzieciącą modelkę leżącą w otoczeniu kieliszków. Z kolei na innym zdjęciu mamy chłopca w pokoju pełnym dziecięcych rysunków, jednak pośród niewinnych bazgrołów znalazły się m.in rysunek postaci przypominającej szatana, krwawiącego człowieka czy palącego się domu, a także leżące na podłodze taśmy klejące i po raz kolejny – pluszowy miś w stroju przypominającym klimaty BDSM. Największe oburzenie wzbudziły jednak dokumenty widoczne na jednym ze zdjęć, które po przybliżeniu okazały się być dokumentem sądowym opisującym… wirtualną pornografię dziecięcą.

Usunięta kampania reklamowa Balenciagi, fot. www.balenciaga.com

Usunięta kampania reklamowa Balenciagi, fot. www.balenciaga.com

Usunięta kampania reklamowa Balenciagi, fot. www.balenciaga.com

Usunięta kampania reklamowa Balenciagi, fot. IG: gabrielegalimbertiphoto

Usunięta kampania reklamowa Balenciagi, fot. IG: gabrielegalimbertiphoto

Usunięta kampania reklamowa Balenciagi, fot. www.balenciaga.com

Oburzeni internauci zaczęli komentować sprawę na szeroką skalę, a zdjęcia i filmiki o nowej kampanii zalały Twittera, Instagram i TikToka. Wśród komentarzy mogliśmy między innymi przeczytać:

To powinno być zakazane. Nie kupuj Balenciaga.

 

To jest OBRZYDLIWE

 

Co dziwne, nie jest to nawet kampania dla dzieci, ale reklama prezentów skierowanych do dorosłych. Dlaczego, u licha, wykorzystali do tego dzieci??

 

To jest bardzo niepokojące.

 

Nigdy nie kupię tej marki, NIGDY

 

Kto to do diabła zatwierdził??

 

To jest pornografia dziecięca. Odpowiedzialni za to ludzie powinni być aresztowani

 

CHORE!

 

Mam nadzieję, że firma zbankrutuje

 

Wiem, że nie jestem zbyt dobra w odczytywaniu mimiki, ale dla mnie ta mała dziewczynka wygląda na przestraszoną.

 

Kanye martwił się o swoje dzieci, a jego żona jest największą modelką Balenciagi

Pojawiły się też pierwsze teorie spiskowe, że kampania reklamowa miała podprogowy przekaz związany z satanizmem w Hollywood i składaniem ofiar z dzieci.

Po wybuchu afery zdjęcia natychmiast zniknęły zarówno ze strony Balenciagi, ich Instagrama (który obecnie został całkowicie wyczyszczony z postów) jak i profilu fotografa odpowiedzialnego za sesje zdjęciową do kampanii. Zamiast tego na profilach pojawiły się oświadczenia:

Serdecznie przepraszamy za wszelkie urazy, które mogła spowodować nasza kampania świąteczna. Nasze torby z pluszowymi misiami nie powinny być prezentowane w tej kampanii z dziećmi. Natychmiast usunęliśmy kampanię ze wszystkich platform. Przepraszamy za wyświetlenie niepokojących dokumentów w naszej kampanii. Traktujemy tę sprawę bardzo poważnie i podejmujemy kroki prawne przeciwko stronom odpowiedzialnym za stworzenie tego planu zdjęciowego i włączenie niezatwierdzonych elementów do naszej sesji zdjęciowej do kampanii wiosna 23. Stanowczo potępiamy wykorzystywanie dzieci w jakiejkolwiek formie. Opowiadamy się za bezpieczeństwem i dobrem dzieci. – czytamy na Instagramie Balenciagi

Oświadczenie Balenciaga fot. IG: balenciaga

Oświadczenie Balenciaga fot. IG: balenciaga

Głos zabrał także odpowiedzialny za zdjęcia fotograf:

Po setkach nienawistnych maili i wiadomości, które otrzymałem w związku ze zdjęciami, które zrobiłem dla kampanii Balenciagi, czuję się w obowiązku złożyć to oświadczenie. Nie jestem w stanie komentować wyborów Balenciagi, ale muszę podkreślić, że nie byłem w żaden sposób uprawniony do wyboru produktów, modeli lub ich kombinacji. Jako fotograf zostałem poproszony tylko i wyłącznie o oświetlenie danej sceny i wykonanie zdjęć zgodnie z moim charakterystycznym stylem.
Jak zwykle w przypadku zdjęć komercyjnych, kierunek kampanii i wybór wyświetlanych obiektów nie leżą w rękach fotografa. Podejrzewam, że każda osoba skłonna do pedofilii wyszukuje w sieci i niestety ma zbyt łatwy dostęp do obrazków zupełnie innych niż moje, absolutnie jednoznacznych w swojej okropnej treści. Takie lincze są skierowane przeciwko niewłaściwym celom i odwracają uwagę od prawdziwego problemu oraz przestępców. Nie mam też związku ze zdjęciem, na którym widnieje dokument Sądu Najwyższego. To zdjęcie zostało zrobione w innym zestawie przez inne osoby i zostało fałszywie skojarzone z moimi zdjęciami.

Kampania Balenciagi wywołała liczne protesty wśród środowisk zajmujących się ochroną praw niepełnoletnich oraz bunt wśród klientów marki, którzy na TikToku zaczęli prezentować filmiki, na których pozbywają się zakupionych produktów i wyrzucają je do śmietnika.