/ 01.04.2008 /
Nie, nic w stylu Borysa Szyca.
Andrzejowi Chyrze najwyraźniej zasmakowały napoje serwowane podczas pokazu mody Gosi Baczyńskiej.
Kiedy wokół atmosfera gęsta i wielu zajętych jest podlizywaniem się groźnemu Jacykowowi, on znalazł sobie własne zajęcie. Z lampką trunku w dłoni krążył pomiędzy paniami. Humor mu najwyraźniej dopisywał.
I kiedy każdy pokazywał do obiektywu wystudiowane uśmiechy, jemu zbierało się na żarty.
Może i u kogoś byłoby to co najmniej niesmaczne, ale aktorowi tylko dodaje to pewnego uroku.