Choć Kim Kardashian czeka już na finał sprawy rozwodowej, w TV jej związek z Krisem Humphriesem wciąż kwitnie.

Dziś wieczorem ma być wyemitowany odcinek, w którym K&K rozmawiają o dzieciach. Plany są optymistyczne – zarówno Kim, jak Kris postanawiają, że będą rodzicami.

Szybko jednak sprawa zaczyna się komplikować. Zakochani zaczynają się spierać o miejsce, w którym będą wychowywane ich pociechy. Kris chce, by rodzina zamieszkała w jego rodzinnej Minnesocie. Kim ten pomysł kompletnie się nie podoba:

Chcę, żeby moje dzieci dorastały z dziećmi moich sióstr – oponuje Kim. – Mogłyby spędzać w Minessocie miesiąc w ciągu lata.

A potem zdecydowanie odrzuca plany przeprowadzki:

Ja się nie przeniosę do Minessoty – mówi wprost do Krisa.

Konflikt dotyczy też sposobu wychowywania dzieci. Kris zapowiada, że gdy Kim zostanie mamą, powinna zrezygnować z części swoich obowiązków zawodowych:

Nie chcę, żeby to niania spędzała większość czasu z naszymi dziećmi – mówi.

Co na to Kim?

Nie mogę uwierzyć w to, że Kris oczekuje ode mnie, że zwolnię tempo…

Jak widać, różnice nie do pogodzenia.

\"\"