Justyna Klimasara komentuje news Kozaczka: 100% naturalne włosy, zapuszczane..

W piątek napisaliśmy o pięknej twarzy młodzieżówki SLD – Justynie Klimasarze. Działaczka Sojuszu trafiła na portale plotkarskie po tym, jak zmieniła styl – powiększyła usta, zaczęła się inaczej malować i ubierać. Dziś dumnie reprezentuje swą partię, robiąc reklamę zarówno SLD jak i sobie.

Czy po 40-tce kobieta powinna ścinać włosy? (ZDJĘCIA)

Po naszym newsie Klimasara wyjaśniła wątpliwości związane z jej wyglądem:

Dopadły mnie dziś pytania o „nowy” wygląd. Ja siebie w tej obecnej wersji bardzo lubię, mam swój styl i pomysł na siebie. Mam zrobione tylko usta jeśli chodzi o trwalsze ingerencje. Włosy mam naturalne… Jeśli ktoś hejtuje to prawdopodobnie nie lubi sam siebie.Hmm…na modelke za niska jestem😂😋😊 – napisała Justyna, którą chciałoby się nazwać gwiazdką Instagrama.

Kolejny wpis skierowała do „kochanych hejterów”:

Moi kochani hejterzy, naprawdę Wasze opinie o moim wyglądzie mnie smieszą. Kocham jednak takie komentarze, kiedyś tego nie czytałam, ale od dzis bedę zerkać…Mogę być tylko zadowolona skoro mam waszym zdaniem doczepianie włosy i zagęszczanie, jeśli wyglądają na tak porobione to duma, bo dostalamam je w genach – pisze Klimasara.

Ojciec wmówił jej, że prawdziwa kobieta MUSI mieć długie włosy

Wyjaśnia przy okazji, co robi, by miec tak ładą fryzurę:

100% naturalne włosy, zapuszczane 4lata, co miesiąc farbowane i kilka razy w miesiacu odzywiane. Co druga laska chce duże usta, nie każda robi moje są w sam raz…Ja chyba mogę być rozbawiona, nikt nie wpadł na to, ze mając lat 21 nie będę wyglądać jak 17latka…Poza tym wole, gdy patrzy sie na mnie jak na dzialaczke. Wierna pogladom jestem od lat, a mam tylko 21. To takie dzis rzadko spotykane.😂😂😂 – kończy wpis na Instagramie Justyna Klimasara.

I tak teraz wszyscy – zamiast na poglądach – koncentrują się na ustach Justyny.