/ 20.11.2009 /
Holly Madison po opuszczeniu rezydencji Playboya, robi wszystko, aby jej popularność nie spadła. Przyjmuje chyba każde zaproszenie, jakie do nie trafia. Nieważne, czy to elegancka premiera, czy bal przebierańców. W końcu wszędzie pasuje ponętna blondynka.
Tym razem udało się jej załapać na Georges DuBoeuf Beaujolais Nouveau Celebration. Na całym świecie imprezy przy udziale tego francuskiego wina cieszą się dużą popularnością, a im więcej przy tym oprawy artystycznej, tym lepiej.
Może właśnie o artyzm chodziło Holly, kiedy wybierała kreację. Dziewczyna chciała się wczuć w klimat wsi francuskiej.