To i śmieszne, i straszne, ale prawdziwe – Lindsay Lohan zamieniła czerwony dywan na nieustanne „wycieczki\” do sądu.

I tak też zdaje się je traktować.

Media za każdym razem omawiają, co założyła gwiazdka na przesłuchanie. Jedna z jej kreacji, biała sukienka, została uznana za przysłowiowy strzał w 10. i po kilku dniach od pojawienia się w niej Lindsay zniknęła ze sklepów.

Tym razem było dużo skromniej – szerokie spodnie, twarz ukryta pod ciemnymi okularami.

Nic dziwnego, że LiLo spuściła z tonu. Aktorka straciła właśnie szansę na kolejną rolę. Jeszcze gorszą wiadomością był dla niej wyrok sądu: 120 dni więzienia za naruszenie wyroku w zawieszeniu. Gwiazdce zarzucano również kradzież i niestosowanie się do wcześniejszych wyroków sądu. Jeśli 120 dni w więzieniu nie nauczy jej pokory, to co?

&nbsp