Małgorzata Teodorska niecierpliwi się. Jak wyznała Twojemu Imperium już chciałaby mówić o sobie „pani Zielińska”.

Jej ślub z Krystianem Zielińskim odbędzie się zapewne w sierpniu. Aktorka mówi tylko tajemniczo o „miesiącu z literką r”. Jak twierdzi, wszystko jest już dopięte na ostatni guzik.

Myli się ten, kto myśli, że młoda para zafunduje sobie godny pozazdroszczenia miesiąc miodowy.

Gdybyśmy chcieli teraz wyjechać, byłoby to niemożliwe. Bo mam dużo pracy w serialu Plebania. Poza tym jesteśmy na etapie urządzania mieszkania. Chcę wszystkiego dopilnować osobiście, żeby prace wykończeniowe były solidnie wykonane – opowiada Teodorska Twojemu Imperium.

Dodaje, że w jej mieszkaniu panować będzie wszechobecna biel – białe ściany, stoły, krzesła. I kryształowe żyrandole.