Oto, jak wygląda mieszanka parcia na szkło, braku pokory i jakiejkolwiek autokrytyki.

Mariola „że tak powiem\” Kaniewska z Lublina chciała za wszelką cenę zabłysnąć. Faktycznie, zaistniała. Na tyle, że publiczność krzyczała: \”Idź do domu\”.

Dziewczyna nie przyjmowała do wiadomości, że pora zejść ze sceny i oddać czas innym. A jury starało się być naprawdę delikatne:

&nbsp