Jak to możliwe, by 25-latka zakochała się w mężczyźnie, który mógłby być jej pradziadkiem?

Możliwe, jeśli wcześniej uwielbia go jako fanka.

Fakt pogrzebał nieco w przeszłości młodziutkiej żonie 85-letniego Andrzeja Łapickiego.

Okazuje się, że Kamila Mścichowska jest wieloletnią wielbicielką aktora, teraz już jej męża. Jej fascynacja artystą zaczęła się już w liceum i – jak widać – trwa do dzisiaj. W czasach studiów Kamila założyła nawet fanklub Łapickiego.

Kiedy jesienią ubiegłego roku pan Andrzej otrzymał nagrodę za całokształt pracy, Kamlia – wówczas redaktorka magazynu Teatr – biegała po sali wpinając wszystkim plakietki ze zdjęciem Łapickiego.