Nowe informacje w sprawie Izabeli P. – Głos zabrali jej mąż, kryminolog i prokuratura!
"To śmierdzi na kilometr".
9 sierpnia zaginęła 35-letnia Izabela P., która ostatni raz była widziana na autostradzie A4. Była w drodze do szpitala, skąd miała odebrać swojego ojca i właśnie stamtąd zadzwoniła do taty, że ma awarię silnika. Wtedy mężczyzna wysłał po córkę znajomych i kiedy już dotarli, zastali jedynie zamknięty samochód i jej komórkę telefoniczną. Kobieta zabrała jednak plecak z dokumentami.
We wtorek po południu po 11 dniach Izabela została odnaleziona w Bolesławcu. Po złożeniu wyjaśnień na lokalnej komendzie, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej przekazała, że kobieta nie chce mieć kontaktu z rodziną:
Pani jest wycieńczona i wygłodzona, ale jej życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Na chwilę obecną nie ma żadnych dowodów na to, że doszło do jakiegokolwiek przestępstwa. Pani Izabela złożyła oświadczenie, że nie chce, by media informowały o miejscu jej przebywania. Nie chce kontaktu z rodziną – poinformowała Ewa Węglarowicz-Makowska.
Co się stało z zaginioną Izabelą Parzyszek? PORWANIE?! Głos zabrała Prokuratura
Mąż Izabeli P. zabiera głos po jej odnalezieniu
Wokół sprawy narasta jednak coraz więcej pytań. Choć krótko po odnalezieniu Izabeli media skontaktowały się z jej mężem, mężczyzna nie chciał udzielić żadnego komentarza. Kilka godzin później zmienił jednak zdanie i zdecydował się zabrać głos w krótkim komunikacie dla „Gazety Wrocławskiej”:
Nie mogę zebrać myśli, ale przede wszystkim cieszę się, że Izabela się odnalazła i nic już jej nie grozi – podkreślił, po czym odniósł się do spekulacji dotyczących rzekomych powiązań Świadków Jehowy z zaginięciem żony: To nie ma raczej związku z całą sprawą.
Zaginiona na A4 Izabela Parzyszek odnaleziona!
Kryminolog o odnalezieniu 35-letniej Izabeli P. Ma wątpliwości
Głos w sprawie zabrał również kryminolog i socjolog dr Paweł Moczydłowski, który w rozmowie z portalem naTemat.pl przyznał, że cała sprawa jest podejrzana i „śmierdzi na kilometr”:
Zaginiona odnalazła się w chwilę po tym, jak prokuratura zdecydowała się zmienić front i zająć się nie zaginięciem, ale porwaniem? To dziwne. Jak to jest, że jedni znajomi jej szukają, a u drugich spokojnie siedzi, przez kilka dni, nie dając znaku życia ojcu, do którego miała jechać? To śmierdzi na kilometr.
Kryminolog podejrzewa, że policja była wprowadzana w błąd, a wszystkie kolejne wydarzenia miały zatrzeć prawdziwy obraz sytuacji. Jednocześnie podkreślił, że jego zdaniem sprawa dopiero się zaczyna, a nie kończy.
Wiele osób zostanie przesłuchanych w sprawie Izabeli P.
Postępowanie w sprawie Izabeli P. prowadzi również Komenda Powiatowa Policji w Bolesławcu. W ramach dochodzenia planowane jest przesłuchanie wielu osób oraz zbadanie samochodu, którym podróżowała kobieta:
Jest wiele osób do przesłuchania. Na pewno przesłuchane będą osoby, do których Izabela P. wczoraj przyszła. Powołany zostanie także biegły z zakresu techniki samochodowej, który sprawdzi, co zadziało się z autem kobiety. Dopiero po przeprowadzeniu tych czynności prokuratura podejmie decyzję, czy śledztwo prowadzić dalej, czy też je umorzyć – przekazano.