Najnowszy teledysk Meghan TrainorDear Future Husband jest utrzymany w słodkiej, cukierkowej stylistyce, z którą kojarzymy gwiazdę. Tym razem jednak obok słów sympatii pod adresem wokalistki posypały się negatywne komentarze.

Chodzi o treść klipu, w którym Meghan śpiewa do swego przyszłego męża. Opisuje swój ideał i wyśpiewuje, jaką to cudowną żoną dla niego chciałaby być.

W międzyczasie wokalistka wyciera podłogę siedząc w pianie, ubija ciasto, gotuje i robi inne rzeczy właściwe kobiecie zajmującej się domem.

Sęk w tym, że gdyby nawet panna Meghan chciała kiedyś zostać taką panią domu, nie powinna o tym mówić, bo wielu jej fanów jest dziś wrażliwych na punkcie równości płci i emancypacji. Kobieta w fartuszku pichcąca dla faceta to dla nich szczyt seksizmu.

W zachodnich mediach pojawiło się mnóstwo takich właśnie opinii – że Meghan promuje seksistowską wizję świata żywcem wyjętą z lat 50. ubiegłego wieku.

A co Wy sądzicie na ten temat? Faktycznie mycie podłogi i gotowanie jest przejawem nierównego traktowania płci i gloryfikacją seksistowskich stereotypów?

Nowy kawałek Meghan Trainor jest seksistowski? [VIDEO]

Nowy kawałek Meghan Trainor jest seksistowski? [VIDEO]

Nowy kawałek Meghan Trainor jest seksistowski? [VIDEO]

Nowy kawałek Meghan Trainor jest seksistowski? [VIDEO]

Nowy kawałek Meghan Trainor jest seksistowski? [VIDEO]

Nowy kawałek Meghan Trainor jest seksistowski? [VIDEO]

Nowy kawałek Meghan Trainor jest seksistowski? [VIDEO]

Nowy kawałek Meghan Trainor jest seksistowski? [VIDEO]

Nowy kawałek Meghan Trainor jest seksistowski? [VIDEO]

Nowy kawałek Meghan Trainor jest seksistowski? [VIDEO]