Paris Hilton gdzie się nie pojawi, daje radość. A właściwie salwy śmiechu. Będąc w Afryce dziedziczka chciała wiedzieć, ile kosztuje.

– Za każdym razem, kiedy widziała coś, co jej się podoba, np. sukienkę, pytała, ile kosztuje. To samo pytanie zadała o geparda w parku zwierząt. Spytała, ile kosztuje zwierzę, a potem powiedziała: „Gdybym kupiła geparda, to uciekłby ode mnie, czy mogłabym go zatrzymać?\”

[Paris: How much was it? = That’s hot! Na pewno prostsze niż swahili. Zresztą, nic, co wymyśli Parysia, nie może być skomplikowane.]